Mateusz Morawiecki: To plan Łukaszenki. Nie ma "ziemi niczyjej"

Premier Mateusz Morawiecki zorganizował w sobotę wideokonferencję z udziałem premierów Litwy, Łotwy i Estonii. Omawiano kwestię ochrony granic w związku z działaniami władz Białorusi. "Wbrew fałszywym informacjom – rozpowszechnianym także w polskich mediach – trzeba podkreślić, że sprowadzeni przez białoruskie służby migranci znajdują się w dalszym ciągu na terenie Białorusi" - napisał szef polskiego rządu.

Aktualizacja: 21.08.2021 16:43 Publikacja: 21.08.2021 16:32

Mateusz Morawiecki: To plan Łukaszenki. Nie ma "ziemi niczyjej"

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Wojsko Polskie wspólnie ze Strażą Graniczną bierze udział we wzmacnianiu ochrony granicy polsko-białoruskiej. Ułożono już ponad 100 kilometrów zasieków z drutu kolczastego w pasie granicznym, a w najbliższym czasie ułożone zostanie dodatkowe 50 kilometrów. Ma to stanowić zabezpieczenie przed imigrantami próbującymi nielegalnie przekroczyć granicę Polski z Białorusią.

Decyzja o wysłaniu Sił Zbrojnych do wsparcia Straży Granicznej jest niejawna – ustaliła „Rzeczpospolita”. - Nakłanianie grup migrantów do naruszenia granicy państwowej RP jest elementem działań hybrydowych – uważa BBN.

W sobotę w związku z sytuacją na granicy premier Morawiecki zorganizował wideokonferencję z udziałem przywódców Polski, Litwy, Łotwy i Estonii.  

Jak informuje KPRM, "premierzy wymienili informacje dotyczące prowadzonych działań oraz sytuacji na granicy. Rozmówcy zgodzili się, że bieżąca współpraca Polski i państw bałtyckich przebiega płynnie. Podejmowane działania na rzecz ochrony granic z Białorusią przynoszą w ostatnich tygodniach pozytywny skutek. Zanotowano znaczący spadek liczby incydentów związanych z próbami nielegalnego przekraczania granicy".

Przywódcy zgodnie ustalili, że potrzebna jest współpraca w zakresie informowania opinii publicznej i partnerów międzynarodowych. 

"Ważne będzie przekazywanie prawdziwych informacji na temat rzeczywistej sytuacji na granicach oraz działań podejmowanych przez służby Polski, Litwy i Łotwy. Komunikacja odbędzie się z uwzględnieniem organizacji zajmujących się prawami człowieka, NGO, Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz Unii Europejskiej" - poinformowano.

Po spotkaniu premier Morawiecki napisał, że "mamy też do czynienia z ogromnym natężeniem działań dezinformacyjnych, z próbami wprowadzania opinii publicznej w błąd".

"To także element planu Łukaszenki i efekt zabiegów służb jego reżimu. Wbrew fałszywym informacjom – rozpowszechnianym także w polskich mediach – trzeba podkreślić, że sprowadzeni przez białoruskie służby migranci znajdują się w dalszym ciągu na terenie Białorusi. W prawie międzynarodowym nie ma kategorii pasa 'ziemi niczyjej'" - dodał szef rządu.

"Znajdujący się po stronie białoruskiej migranci – w większości pochodzący z Iraku bądź Syrii – legalnie znaleźli się na terytorium Białorusi. W związku z tym, zgodnie z prawem międzynarodowym, to Białoruś jest za nich odpowiedzialna i powinna zapewnić im ochronę" - komentuje Morawiecki.

Wojsko Polskie wspólnie ze Strażą Graniczną bierze udział we wzmacnianiu ochrony granicy polsko-białoruskiej. Ułożono już ponad 100 kilometrów zasieków z drutu kolczastego w pasie granicznym, a w najbliższym czasie ułożone zostanie dodatkowe 50 kilometrów. Ma to stanowić zabezpieczenie przed imigrantami próbującymi nielegalnie przekroczyć granicę Polski z Białorusią.

Decyzja o wysłaniu Sił Zbrojnych do wsparcia Straży Granicznej jest niejawna – ustaliła „Rzeczpospolita”. - Nakłanianie grup migrantów do naruszenia granicy państwowej RP jest elementem działań hybrydowych – uważa BBN.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 765
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762