Reklama

Epidemia choroby zakaźnej uprawnia władze do wprowadzenia ograniczeń w swobodnym przemieszczaniu się obywateli.

Gdyby przypadki zachorowań na koronawirusa zdarzyły się na dużą skalę w Polsce, władze mają do dyspozycji różne środki zwalczania epidemii. Należą do nich także ograniczenia w przemieszczeniu się oraz w dostępie do określonych terenów. Może to oznaczać zamknięcie niektórych miast, tak jak zdarzyło się to ostatnio we Włoszech.

Aktualizacja: 12.03.2020 12:23 Publikacja: 12.03.2020 12:12

Szpitale z jednej strony odwołują planowe zabiegi, z drugiej – przygotowują się na napływ pacjentów

Szpitale z jednej strony odwołują planowe zabiegi, z drugiej – przygotowują się na napływ pacjentów z koronawirusem. Na zdjęciu: polowa izba przyjęć w Częstochowie

Foto: Agencja Gazeta

W razie wystąpienia groźby masowych zachorowań wojewoda może wprowadzić stan epidemii albo zagrożenia epidemicznego. Może on wtedy wprowadzić „czasowe ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się”, jak to definiuje ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. W ramach swoich uprawnień wojewoda może też m.in. zakazać organizowania widowisk i innych zgromadzeń oraz nakazać udostępnienie nieruchomości czy lokali do celów zwalczania epidemii. Mogą też być wydane ograniczenia w funkcjonowaniu instytucji lub zakładów pracy. Co więcej, właściciel danej nieruchomości musi się liczyć z przymusowym jej wykorzystaniem do celów zwalczania epidemii.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Prawo w Polsce
Jest kolejne weto prezydenta Karola Nawrockiego. Chodzi o tzw. lex Kamilek
Podatki
Skarbówka przywróci termin na zgłoszenie rodzinnego spadku lub darowizny
Praca, Emerytury i renty
Święczkowski nie odpuszcza Tuskowi ws. emerytów. Chodzi o 1200 zł podwyżki
W sądzie i w urzędzie
Porażka nabitych w Amber Gold. Sąd oddalił ich roszczenia
Sądy i trybunały
Sąd Najwyższy wyjątkowo nierychliwy. Orzeczenie zapadło po... 57 latach
Reklama
Reklama