Brytyjski parlament nie może dojść do porozumienia w kwestii ostatecznego opuszczenia Wspólnoty. Do tej pory odbyły się trzy głosowania nad umową wynegocjowaną przez Theresę May zakończone fiaskiem. Ponadto żaden z innych proponowanych scenariuszy wyjścia z UE nie uzyskał większości głosów.
Jak wynika z danych Goldman Sachs, od czasu referendum w 2016 r. brytyjska gospodarka traci 600 mln funtów tygodniowo, a wzrost gospodarki spowolnił o około 2,5 proc. – Wynikająca z tego niepewność związana z przyszłymi stosunkami politycznymi i gospodarczymi z UE miała realne koszty dla Wielkiej Brytanii, które przeniosły się na inne gospodarki – stwierdzili analitycy Goldman Sachs.
Czytaj także: Starbucks zapłaci pracownikom za studia. Boi się odpływu po brexicie
Bank ten przewiduje, że istnieje 15-proc. szansa na zakończenie brexitu bez zakłóceń. Bardziej realny według Goldmana wydaje się jednak scenariusz, który zakłada brak brexitu – jest na to w jego ocenie 35 proc. szans.
Specjaliści z JP Morgan wskazują, że w związku z konwencją parlamentarną, która nakazuje, że kolejne głosowanie będzie musiało się w jakiś sposób różnić od poprzednich, może dojść do głosowania nad nową opcją. JP Morgan przewiduje, że parlament skupi się wokół „gładkiego brexitu”. Według banku najmniej prawdopodobnymi opcjami są drugie referendum w sprawie brexitu oraz brak jakiegokolwiek porozumienia – oba scenariusze mają po 15 proc. szans.