Egzamin na aplikacje 2020 był do zdania

Do sprawdzania prac komisje przystąpiły dopiero w niedzielę. Powód? Koronawirus. Testy musiały przejść 24-godzinną kwarantannę.

Aktualizacja: 28.09.2020 12:24 Publikacja: 27.09.2020 19:23

Uczestnicy testu na aplikację radcowską w Warszawie (na zdj.) mogli być bez maseczek tylko przy swoi

Uczestnicy testu na aplikację radcowską w Warszawie (na zdj.) mogli być bez maseczek tylko przy swoich stolikach

Foto: materiały prasowe

W sobotę 26 września 2020 r. o godz. 11.00 na terenie całego kraju po raz 15 przeprowadzono państwowe egzaminy wstępne na aplikacje prawnicze: adwokac-ką, radcowską i notarialną. Egzamin w czasie zarazy przebiegł bez komplikacji.

Bez szatni, ale z maską

Egzamin przeprowadzono w reżimie sanitarnym. Przed wejściem do gmachów, w których test pisali kandydaci, odbywała się obowiązkowa dezynfekcja rąk. Do chwili zajęcia miejsca przy wyznaczonym stoliku każdy prawnik musiał mieć na twarzy maseczkę lub przyłbicę. Musiał ją też założyć za każdym razem, gdy opuszczał swe miejsce. Wolno mu ją było zdjąć jedynie podczas rozwiązywania testu.

Czytaj także:

Znamy pierwsze wyniki egzaminów na aplikacje prawnicze

W tym roku przed wejściem na teren hal nie było tłoku tak charakterystycznego podczas poprzednich egzaminów. Zadbano o to, by zdający wchodzili w mniejszych grupach – co dziesięć minut po pięć osób. Nie działały szatnie, więc nie było też miejsca, w którym gromadziliby się zdający.

W Warszawie w halach EXPO przy ul. Prądzyńskiego test pisali przyszli radcowie prawni. Przed egzaminem u kandydatów widać było zdenerwowanie. – Mam mętlik w głowie, nic nie wiem – denerwowała się Anna, absolwentka wydziału prawa Uniwersytetu Warszawskiego sprzed dwóch lat. Ostatni rok pracowała w kancelarii prawnej specjalizującej się w prawie rodzinnym, głównie rozwodach. – Jeśli trafię na pytania z prawa rodzinnego, dam sobie radę – twierdziła. Nie ukrywała, że obawia się prawa gospodarczego i handlowego.

– Uczyłam się solidnie przez cztery miesiące – mówi Małgorzata, tegoroczna absolwentka wydziału prawa na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. – To powinno wystarczyć. Jeśli nie wyjdzie, spróbuję za rok – zapewnia.

Mateusz, który startuje do zawodu radcy prawnego po raz trzeci, jest pewny, że zdał. – Test był dużo łatwiejszy niż rok temu – uważa i zapewnia, że wie, co mówi, bo rok temu zabrakło mu 5 pkt, by zdać. Towarzysząca mu koleżanka – Małgorzata, absolwenta UW – była innego zdania. Na gorąco twierdziła, że może jej zabraknąć kilku punktów.

Przyszli adwokaci pisali test w Nadarzynie na terenie hal Ptak Warsaw Expo. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, wicedziekan warszawskich adwokatów, mówi „Rzeczpospolitej", że egzamin przebiegł bez zakłóceń. – Zdawało w sumie 950 kandydatów podzielonych na osiem komisji – informuje. Nie chce oceniać stopnia trudności egzaminu, bo twierdzi, że to sprawa indywidualna. Jej słowa potwierdzać mogą dwie opinie usłyszane od kandydatów na przyszłych adwoka-tów. Michał jest absolwentem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Gdy opadły emocje po teście, późnym wieczorem powiedział „Rz", że wszystko przeliczył i powinien zgromadzić 135 pkt. Jego dziewczyna Anna, także kandydatka do korporacji adwokatów, naliczyła 99 pkt. – Liczyłam chyba 30 razy i nie chce wyjść inaczej. Mam nadzieję, że się mylę – mówi z nadzieją.

Włodzimierz Chróścik, wicedziekan warszawskich radców prawnych, mówi „Rz", że egzamin przebiegł bez zakłóceń. – Nie było żadnych wykluczeń – informu-je. Tuż po egzaminie zabezpieczone w specjalnych kopertach prace trafiły na 24-godzinną kwarantannę. Ich sprawdzanie rozpoczęto w niedzielę po godz. 15. Pierwsze wyniki mogą się pojawić wieczorem w niedzielę, reszta będzie spływała w poniedziałek.

Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Zawodów Prawniczych w Ministerstwie Sprawiedliwości, jest zadowolona z przebiegu egzaminu. Pewne zamieszanie miało miejsce w piątek w Gdańsku.

Niespodzianka nad morzem

– Hala Ergo Arena, w której odbywał się egzamin, znajduje się bowiem na pograniczu Gdańska i Sopotu, który stanowi obecnie strefę żółtą. Wszelkie decyzje administracyjne, np. co do imprez odbywających się na jej terenie, podejmie jednak Urząd Miasta Sopotu. Problem polegał na tym, że zdających w Gdańsku było 140, a przepisy pozwalają na zgromadzenie jedynie do 100 osób. Zdających podzielono na dwie grupy, podobnie jak i komisje. Egzamin odbył się więc bez zakłóceń.

Kandydaci na aplikantów rozwiązywali w sobotę testy jednokrotnego wyboru, liczące po 150 pytań, zawierające trzy propozycje odpowiedzi. Pozytywny wy-nik z egzaminu wstępnego otrzyma kandydat, który udzieli prawidłowych odpowiedzi na co najmniej 100 pytań. Czas na rozwiązanie testów wynosił 150 minut.

Egzaminy przeprowadzono jednocześnie w 21 miastach w Polsce przez 72 komisje egzaminacyjne. Dopuszczonych do nich zostało w sumie 6391 osób.

W sobotę 26 września 2020 r. o godz. 11.00 na terenie całego kraju po raz 15 przeprowadzono państwowe egzaminy wstępne na aplikacje prawnicze: adwokac-ką, radcowską i notarialną. Egzamin w czasie zarazy przebiegł bez komplikacji.

Bez szatni, ale z maską

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów