Ogłaszając przetarg na roboty budowlane zamawiający zażądał przedłożenia wraz z ofertą bankowej gwarancji wykonania umowy w wysokości 20 proc. wartości netto. Jak wyjaśniał – wynikało to z wymogów instytucji współfinansującej inwestycję – niemieckiego banku. Jedna z firm zakwestionowała to żądanie przed Krajową Izbą Odwoławczą. Zarzuciła zamawiającemu naruszenie art. 25 ust. 1 Prawa zamówień publicznych poprzez żądanie od wykonawców dokumentu, który nie jest niezbędny do przeprowadzenia postępowania ani nie potwierdza okoliczności wskazanych w ustawie.
Za dużo obciążeń
Odwołujący podkreślał też, że zamawiający wymaga także w SIWZ (specyfikacji istotnych warunków zamówienia) wadium w wysokości 800.000,00 zł oraz należytego zabezpieczenia wykonania umowy wymaganego w trybie art. 147 ust. 1 PZP - 5 proc. wynagrodzenia ofertowego. Dlatego przekonywał, że dodatkowe obciążenie finansowe wykonawcy jest skrajnie nieproporcjonalne i nadmierne.
Wskazywał, że trudno będzie uzyskać taką gwarancję wykonania umowy jeszcze przed wyborem najkorzystniejszej oferty i zawarciem umowy w sprawie zamówienia publicznego. Nie ma bowiem pewności, że taka umowa zostanie zawarta. Dodatkowym kłopotem miało być to, że gwarancja miała zostać wystawiona na rzecz podmiotu współfinansującego projekt (niemieckiego banku), a nie samego zamawiającego.
Izba uwzględniła ten zarzut i nakazała zamawiającemu zmianę ogłoszenia i SIWZ poprzez wykreślenie wymogu załączenia do oferty bankowej gwarancji wykonania umowy w wysokości 20 proc. wartości w celu akceptacji przez instytucje współfinansującą projekt. Mimo, iż zamawiający podczas rozprawy przekonywał, że warunkiem uzyskania dofinansowania z niemieckiego banku jest właśnie to, by generalny wykonawca przekazał mu taką gwarancję. Przedstawiał korespondencję, z której wynikało, że zagraniczny partner podtrzymuje konieczność utrzymania takiego warunku.
Izba podkreśliła jednak, że zgodnie z art. 25 ust. 1 Prawa zamówień publicznych zamawiający może żądać oświadczeń lub dokumentów niezbędnych do przeprowadzenia postępowania. Chodzi tu m.in. o potrzebę potwierdzenia spełniania warunków udziału w postępowaniu, kryteriów selekcji, spełnienia przez oferowane dostawy, usługi lub roboty budowlane wymagań określonych przez zamawiającego, braku podstaw do wykluczenia z postępowania. Dokument wprawdzie został w ogłoszeniu wymieniony, jako potrzebny do oceny sytuacji ekonomicznej i finansowej. Jednak jego rzeczywistym celem nie była ocena potencjału wykonawcy, a jedynie zabezpieczenie potrzeb zamawiającego związanych z uzyskaniem dofinansowania. Izba wskazała więc, że nie jest do dokument rzeczowo związany z przeprowadzeniem postępowania. Może też utrudniać uczciwą konkurencję. Wykonawcy nie mogą mieć bowiem pewności, co do tego, w jaki sposób ich oferty zostałyby ocenione, gdyby dokument nie został złożony.