Gwarancja bankowa w zamówieniach publicznych

Nowelizacja prawa zamówień publicznych miała ograniczyć biurokrację, więc mnożenie wymogów nie jest zgodne z jej celem – podkreśliła Krajowa Izba Odwoławcza.

Publikacja: 27.12.2016 08:52

Gwarancja bankowa w zamówieniach publicznych

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Ogłaszając przetarg na roboty budowlane zamawiający zażądał przedłożenia wraz z ofertą bankowej gwarancji wykonania umowy w wysokości 20 proc. wartości netto. Jak wyjaśniał – wynikało to z wymogów instytucji współfinansującej inwestycję – niemieckiego banku. Jedna z firm zakwestionowała to żądanie przed Krajową Izbą Odwoławczą. Zarzuciła zamawiającemu naruszenie art. 25 ust. 1 Prawa zamówień publicznych poprzez żądanie od wykonawców dokumentu, który nie jest niezbędny do przeprowadzenia postępowania ani nie potwierdza okoliczności wskazanych w ustawie.

Za dużo obciążeń

Odwołujący podkreślał też, że zamawiający wymaga także w SIWZ (specyfikacji istotnych warunków zamówienia) wadium w wysokości 800.000,00 zł oraz należytego zabezpieczenia wykonania umowy wymaganego w trybie art. 147 ust. 1 PZP - 5 proc. wynagrodzenia ofertowego. Dlatego przekonywał, że dodatkowe obciążenie finansowe wykonawcy jest skrajnie nieproporcjonalne i nadmierne.

Wskazywał, że trudno będzie uzyskać taką gwarancję wykonania umowy jeszcze przed wyborem najkorzystniejszej oferty i zawarciem umowy w sprawie zamówienia publicznego. Nie ma bowiem pewności, że taka umowa zostanie zawarta. Dodatkowym kłopotem miało być to, że gwarancja miała zostać wystawiona na rzecz podmiotu współfinansującego projekt (niemieckiego banku), a nie samego zamawiającego.

Izba uwzględniła ten zarzut i nakazała zamawiającemu zmianę ogłoszenia i SIWZ poprzez wykreślenie wymogu załączenia do oferty bankowej gwarancji wykonania umowy w wysokości 20 proc. wartości w celu akceptacji przez instytucje współfinansującą projekt. Mimo, iż zamawiający podczas rozprawy przekonywał, że warunkiem uzyskania dofinansowania z niemieckiego banku jest właśnie to, by generalny wykonawca przekazał mu taką gwarancję. Przedstawiał korespondencję, z której wynikało, że zagraniczny partner podtrzymuje konieczność utrzymania takiego warunku.

Izba podkreśliła jednak, że zgodnie z art. 25 ust. 1 Prawa zamówień publicznych zamawiający może żądać oświadczeń lub dokumentów niezbędnych do przeprowadzenia postępowania. Chodzi tu m.in. o potrzebę potwierdzenia spełniania warunków udziału w postępowaniu, kryteriów selekcji, spełnienia przez oferowane dostawy, usługi lub roboty budowlane wymagań określonych przez zamawiającego, braku podstaw do wykluczenia z postępowania. Dokument wprawdzie został w ogłoszeniu wymieniony, jako potrzebny do oceny sytuacji ekonomicznej i finansowej. Jednak jego rzeczywistym celem nie była ocena potencjału wykonawcy, a jedynie zabezpieczenie potrzeb zamawiającego związanych z uzyskaniem dofinansowania. Izba wskazała więc, że nie jest do dokument rzeczowo związany z przeprowadzeniem postępowania. Może też utrudniać uczciwą konkurencję. Wykonawcy nie mogą mieć bowiem pewności, co do tego, w jaki sposób ich oferty zostałyby ocenione, gdyby dokument nie został złożony.

Miało być prościej

Izba podkreśliła też, że dokument miałby być wystawiany nie na rzecz zamawiającego – jak dzieje się w przypadku gwarancji wadialnej lub zabezpieczenia należytego wykonania umowy, ale na rzecz podmiotu trzeciego, który na etapie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego nie ma związku postępowaniem. Nie może, więc wpływać na decyzję, czy oferta danego wykonawcy może być wybrana. Izba podkreśliła jednak, że skoro jest to dokument związany z zobowiązaniem generalnego wykonawcy, to nie ma przeszkód, by taki wymóg postawić już w samej umowie.

„Na marginesie należy zauważyć, że nowelizacja przepisów ustawy miała prowadzić do uproszczenia dostępu do zamówienia dla wykonawców, przez ograniczenie konieczności składania szeregu dokumentów przez wszystkich zainteresowanych uzyskaniem zamówienia. Temu celowi służyć ma wprowadzenie JEDZ (jednolitego europejskiego dokumentu zamówienia) i żądanie dokumentów potwierdzających oświadczenie od wykonawcy, którego oferta zostanie oceniona, jako najkorzystniejsza. Nie można, zatem uznać, aby żądanie od wszystkich zainteresowanych złożenia dokumentu, który zasadniczo nie ma znaczenia dla wyboru oferty najkorzystniejszej, było niezbędne" – podkreśliła Izba w uzasadnieniu do orzeczenia.

sygn. akt: KIO 2111/16

Ogłaszając przetarg na roboty budowlane zamawiający zażądał przedłożenia wraz z ofertą bankowej gwarancji wykonania umowy w wysokości 20 proc. wartości netto. Jak wyjaśniał – wynikało to z wymogów instytucji współfinansującej inwestycję – niemieckiego banku. Jedna z firm zakwestionowała to żądanie przed Krajową Izbą Odwoławczą. Zarzuciła zamawiającemu naruszenie art. 25 ust. 1 Prawa zamówień publicznych poprzez żądanie od wykonawców dokumentu, który nie jest niezbędny do przeprowadzenia postępowania ani nie potwierdza okoliczności wskazanych w ustawie.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona