Reklama

Nie ma trzeciej drogi dla Hołowni. Albo z Tuskiem, albo osobno

Jaki kurs obierze Polska 2050 i jej lider Szymon Hołownia? Po ostatnich perturbacjach wydaje się, że partia ta stoi na rozdrożu. Albo zbliży się z Donaldem Tuskiem i PO, albo trwale zostanie „trzecią drogą” – ze wszystkimi tego konsekwencjami. Innej opcji nie ma.

Publikacja: 16.07.2025 17:54

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia

Foto: PAP, Przemysław Piątkowski

Szymon Hołownia lubi mówić, że jako polityk wielokrotnie przeżywał już swoją polityczną śmierć. I że ma kilka żyć – niczym kot. Jest pewne, że jedno z tych politycznych żyć zużył w ostatnich tygodniach. To oczywiście konsekwencja jego rozmów z Adamem Bielanem i Jarosławem Kaczyńskim. Koalicjanci Polski 2050 powtarzają: „Niesmak pozostał” – jak to ujął niedawno w programie Rzecz o Polityce wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.

Hołownia ma realny problem: jego elektorat głosował w 2023 r. na Trzecią Drogę w wielu przypadkach zgodnie z hasłem „Albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS”. Dla tych ludzi nocne rozmowy z Kaczyńskim – nawet jeśli dotyczyły tylko historii Polski i tematów geopolitycznych – mogły być szokiem. Tak samo jak dla licznych polityków Polski 2050 w Sejmie. Szymon Hołownia być może znalazł się dziś w największym zakręcie swojej politycznej kariery. Najnowszy sondaż United Surveys dla WP.pl pokazuje, że gdyby wybory odbyły się dziś, ta partia uzyskałaby tylko 2,8 proc. głosów (spadek o 1,6 pkt proc.).

Czytaj więcej

Szymon Hołownia u Adama Bielana, czyli Jarosław Kaczyński osiągnął swój cel

Wyjście pierwsze: Wyciszenie kontrowersji i powrót do stabilnej kohabitacji z premierem Tuskiem

Nie ma już pewności, że premier Donald Tusk pozostanie szefem rządu aż do końca tej kadencji Sejmu. Ale na pewno w PO będzie rozgrywającym jeszcze przez długie lata – tak samo jak Jarosław Kaczyński w swoim obozie. Hołownia może więc spróbować zwrotu w kierunku Tuska i koalicji rządzącej – wyciszyć kontrowersje, które generuje nie tylko on, ale też np. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz – i co najwyżej ogólnie rywalizować z Tuskiem o jego elektorat, jednak daleko od PiS. To jasne, że partie koalicyjne nie tylko szukają swoich własnych „rynków zbytu”, ale też częściowo konkurują o tego samego wyborcę.

Czytaj więcej

Rośnie ryzyko rozpadu koalicji i powstania rządu mniejszościowego. To będzie gorąca jesień
Reklama
Reklama

Przed rozmowami z Kaczyńskim – które, oczywiście, nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego – walka o rozczarowanych wyborców PO mogłaby być dla Hołowni prostsza. Ale po tym i po tym, jak sprzeciwił się uczestnictwu w rozgrywce dotyczącej wyborów i Zgromadzenia Narodowego 6 sierpnia, rywalizacja o elektorat PO stała się dla niego i jego partii trudniejsza. Nawet przed ujawnieniem informacji o spotkaniu z liderem PiS Hołownia miał w tym elektoracie „pod górkę”. Ten kurs prowadzi najpewniej do wspólnej listy z Tuskiem – jako nowy junior partner, na wzór Nowoczesnej. Co zostaje jako opcja numer dwa?

Wyjście drugie: Dalszy kurs na zderzenie i być może opuszczenie koalicji 

Rola Szymona Hołowni w kryzysie wokół wyborów prezydenckich w 2025 roku może kiedyś zostać porównana do roli, jaką pełnił Jarosław Gowin podczas kryzysu wokół tzw. wyborów kopertowych w 2020 roku. Hołownia może pójść ścieżką Gowina: krytykować rząd, w którym jego partia zasiada. Gowin jako wicepremier przez dłuższy czas blokował niektóre projekty Kaczyńskiego w ramach dawnej Zjednoczonej Prawicy, wpływał też korzystnie na wizerunek tamtego obozu jako przedstawiciel umiarkowanej prawicy.

Czytaj więcej

Michał Kolanko: Spory w koalicji zaczynają być groźne dla jej wizerunku i sprawczości

Ostatecznie jednak Gowin wyleciał z koalicji po krytyce Polskiego Ładu (historia przyznała mu wtedy rację, podobnie jak w sprawie wyborów kopertowych), a jego partia i środowisko się rozpadły – zostały unicestwione przez PiS. Tego samego balansowania w stylu Gowina może próbować Hołownia – to droga trudniejsza i bardziej ryzykowna.  Swoją rolę i znaczenie jako „języczek u wagi” Jarosław Gowin utrzymywał jednak dłuższy czas. Tusk może próbować rozbioru partii Hołowni tak, jak Kaczyński rozbierał Porozumienie.

Foto: rp.pl/Weronika Porębska

Jednak czas może grać na korzyść Hołowni. Jeśli lider utrzyma spójność swojego klubu i partii, zachowa zaplecze na przyszłość.  Również do ewentualnego sojuszu np. z gospodarczymi liberałami, którzy przed 2027 rokiem myślą o własnej partii. Upływ czasu to też słabnięcie duopolu, zmiany w ekosystemie mediów (a media liberalne Hołownię raczej zwalczają), co pokazały wybory w 2025 r. Odbicie się Hołowni zależy od jego wyrazistości, możliwości załatwiania spraw, jak mieszkalnictwo, w końcu od rezultatu rozmów koalicyjnych. I sprawności w lawirowaniu bez dotarcia do sytuacji, w której cierpliwość Tuska – jak Kaczyńskiego kiedyś – się skończy. Im bliżej końca duopolu, tym długoterminowe szanse Hołowni na restart rosną. Im słabszy też Tusk, tym większe szanse, że Hołownia wybierze swoją drogę. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Sondaż: KO prowadzi, ale to PiS i Konfederacja miałyby w Sejmie większość

Możliwy jest też inny scenariusz: jeśli PiS wygra wybory w 2027 roku, będzie potrzebował koalicjanta. Sojusz z partią Hołowni może być dla Kaczyńskiego korzystny jako alternatywa dla radykałów z prawicy. Wtedy może się okazać, że Hołownia i Kaczyński znów spotkają się przy jednym stoliku – oczywiście jeśli Hołownia przełamie kryzys i wejdzie do Sejmu samodzielnie. W końcu to przy stoliku toczy się prawdziwa polityka.

Szymon Hołownia lubi mówić, że jako polityk wielokrotnie przeżywał już swoją polityczną śmierć. I że ma kilka żyć – niczym kot. Jest pewne, że jedno z tych politycznych żyć zużył w ostatnich tygodniach. To oczywiście konsekwencja jego rozmów z Adamem Bielanem i Jarosławem Kaczyńskim. Koalicjanci Polski 2050 powtarzają: „Niesmak pozostał” – jak to ujął niedawno w programie Rzecz o Polityce wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.

Hołownia ma realny problem: jego elektorat głosował w 2023 r. na Trzecią Drogę w wielu przypadkach zgodnie z hasłem „Albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS”. Dla tych ludzi nocne rozmowy z Kaczyńskim – nawet jeśli dotyczyły tylko historii Polski i tematów geopolitycznych – mogły być szokiem. Tak samo jak dla licznych polityków Polski 2050 w Sejmie. Szymon Hołownia być może znalazł się dziś w największym zakręcie swojej politycznej kariery. Najnowszy sondaż United Surveys dla WP.pl pokazuje, że gdyby wybory odbyły się dziś, ta partia uzyskałaby tylko 2,8 proc. głosów (spadek o 1,6 pkt proc.).

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Nie będzie partii z Januszem Korwin-Mikkem. Grzegorz Braun do Sejmu idzie sam
Polityka
Koniec z bezpłatnym mieszkaniem i wyżywieniem dla uchodźców z Ukrainy w Polsce
Polityka
Kto byłby najlepszym premierem w 2027 roku? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz o konflikcie Michała Kamińskiego z Małgorzatą Kidawą-Błońską. „Jestem spokojny o jego lojalność”
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Polityka
Sondaż: Szymon Hołownia stracił zaufanie Polaków
Reklama
Reklama