Prezes NFZ chce ograniczyć leczenie zaćmy tyko do ciężkich przypadków w zaawansowanym stadium. To tak, jakby ograniczyć leczenie nowotworów tylko do tych, których średnica przekracza 5 cm, choć przecież nierzadko przerzuty dają guzy znacznie mniejsze.
Dzisiejszy koszyk gwarantowany należy ograniczyć, gdyż nie stać nas na sfinansowanie tego wszystkiego, co obiecują nieodpowiedzialni politycy.
Tak czy inaczej NFZ powinien w pierwszej kolejności finansować świadczenia najpotrzebniejsze, o najlepszym stosunku kosztu do uzyskiwanego efektu. Taką logiką kierowałby się płatnik w otoczeniu rynkowym. Gdyby NFZ czuł presję konkurencji, nie pozwoliłby sobie na stratę klientów i nie podejmowałby karkołomnych decyzji wyłączających podstawowe i najpotrzebniejsze świadczenia zdrowotne poza swoją ofertę. Monopson NFZ może sobie na to pozwolić, bo ludzie nie mają alternatywy. Skoro tak, to hulaj dusza, piekła nie ma!
I tak obserwujemy początek kolejnej fazy rozkładu systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Choroba wchodzi w fazę bardzo ciężką i szczególnie bolesną dla ubezpieczonych. Monopson NFZ broni się przed konsekwencjami dyrektywy transgranicznej przez usuwanie świadczeń podstawowych poza koszyk gwarantowany. Jednym ruchem, pozbawiając chorych prawa do podstawowego leczenia, oszczędza i skraca kolejki, przerzucając problem wraz z kosztami na pacjentów. Co więcej, plany NFZ to woda na młyn dla ubezpieczeń dodatkowych i dzisiejszych firm sprzedających abonamenty zdrowotne. Polacy nie będą mieli wyjścia: albo zapłacą z własnej kieszeni, albo wykupią sobie ich polisy. Patologia kwitnie, a więc ubezpieczenia od patologii w systemie będą się miały coraz lepiej! Trudno o lepszy dla nich prezent.
Zgodnie z przewidywaniami ekonomistów NFZ jako monopolista staje się wynaturzonym obrazem instytucji, jaką planowano. Mylnie założono, że postawa urzędników odpowiedzialnych za funkcjonowanie monopsonu nie pozwoli na wynaturzenia i pacjent rzeczywiście będzie centralnym podmiotem, o którego dobro dba się przede wszystkim. Bez zdrowego otoczenia konkurencyjnego NFZ będzie się wynaturzał coraz bardziej i nic tego nie zahamuje. Niezależnie od koncepcji zmian w systemie opieki zdrowotnej powinniśmy jak najszybciej pozbyć się tego potwora.