Obowiązkowe testy to dla rządu sposób na pandemię

Pracownik, który nie poddał się darmowemu badaniu, zapłaci zakażonemu w pracy koledze 15 tys. zł.

Aktualizacja: 31.01.2022 09:48 Publikacja: 30.01.2022 19:18

Obowiązkowe testy to dla rządu sposób na pandemię

Foto: Adobe Stock

Prawnicy nie zostawiają suchej nitki na lex Rychlik, czyli poselskim projekcie ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii Covid-19, który zastąpił tzw. lex Hoc.

Z projektu wynika, że według rządu ważniejsze niż szczepienia są testy. Te zaś każdy pracownik będzie mógł co tydzień wykonywać na koszt państwa, a pracodawca będzie mógł zażądać od niego, w terminie nie krótszym niż 48 godzin i nie częściej niż raz w tygodniu, podania wyniku testu.

Odmowa może mieć daleko idące konsekwencje, szczególnie finansowe. Jak czytamy w projekcie, pracownik, u którego potwierdzono zakażenie Covid-19 i który ma uzasadnione podejrzenie, że doszło do niego w zakładzie pracy lub innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy, może złożyć pracodawcy, w terminie dwóch miesięcy od zakończenia izolacji bądź hospitalizacji, wniosek o wszczęcie postępowania w przedmiocie świadczenia odszkodowawczego z tytułu zakażenia. Świadczenie ma przysługiwać od pracownika, który nie poddał się testowi w kierunku koronawirusa. Testy mają obowiązywać wszystkich pracowników – zarówno zaszczepionych, niezaszczepionych, jak i ozdrowieńców. Zostaną sfinansowane z Funduszu Przeciwdziałania Covid-19.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Orwell z Monty Pythonem tańczą covidowego walca

Paraliż i niewydolność

Przyznanie świadczenia zależeć będzie od decyzji wojewody, od której będzie można się odwołać do sądu administracyjnego. Wysokość świadczenia to pięciokrotność minimalnego wynagrodzenia (dziś 15 050 zł).

O odszkodowanie od nietestujących się pracowników będzie mógł wystąpić także pracodawca, jeśli zakażenia, do jakich dojdzie w firmie, odbiją się negatywnie na jego działalności. Jeżeli jednak sam pracodawca nie będzie żądał od pracowników przedstawienia negatywnych wyników testów, pracownik będzie mógł wystąpić do wojewody o odszkodowanie od pracodawcy.

– Oznacza to, że odszkodowanie będzie przyznawane nie za zakażenie się wirusem w zakładzie pracy, ale za to, iż mogło do tego dojść, ponieważ niektórzy pracownicy nie poddali się testom. Autorzy projektu nie przemyśleli, jak skomplikowane w niektórych zakładach pracy będzie ustalenie, z kim dany pracownik miał kontakt, czy ustalenie listy osób, od których wojewoda będzie mógł przyznać odszkodowanie – komentuje Juliusz Krzyżanowski, adwokat z Baker McKenzie. Dodaje, że wprowadzenie takich rozwiązań może doprowadzić nie tylko do paraliżu zakładów pracy i konfliktów między pracownikami, ale także do niewydolności systemu testowania, który również przełoży się na sytuację pracodawców i pracowników.

Czytaj więcej

Kolega z pracy ma płacić za nasz COVID. Sejm ujawnił projekt PiS

Nowa sankcja

Ekspertów niepokoją też koszty regularnego testowania. – Rocznie to setki milionów złotych, które można by przeznaczyć na zachęcanie do szczepień – zauważa Krzysztof Strzałkowski, przewodniczący Komisji Zdrowia Sejmiku Województwa Mazowieckiego.

Zdaniem medyków weryfikacja zakażonych na podstawie testów nie ma sensu, zwłaszcza w zderzeniu z najnowszą odmianą koronawirusa. – Zakaźność omikrona jest tak wysoka, że prawdopodobnie zakażą się nim wszyscy, ale osoby zaszczepione nie zachorują. Jednocześnie test PCR jest tak dalece czuły, że może wykazać wynik dodatni nawet u osoby, która nim nie zakaża. W szpitalu obserwujemy, że dodatnie wyniki PCR utrzymują się bardzo długo u pacjentów, którzy nie wykazują żadnych objawów klinicznych zakażenia – mówi Marcin Pakulski, lekarz chorób płuc i były prezes NFZ. – Zamiast na testach aktywność rządzących powinna się skupiać na zachęcaniu do szczepień.

Projekt wprowadza nową sankcję w wysokości 6 tys. zł za nieprzestrzeganie zakazów, nakazów i ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu i zwalczaniu chorób zakaźnych wydanych w związku z pandemią. Art. 11 zobowiązuje podstawowe służby zobowiązane do zwalczania wirusa do „wzmożenia czynności związanych z przeciwdziałaniem wirusowi, w tym przeprowadzania regularnych i rutynowych kontroli w zakresie przestrzegania w miejscach ogólnodostępnych zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków". Poza powszechnym, cotygodniowym testowaniem pracownicy mogą spodziewać się kolejnych grzywn.

Etap legislacyjny: konsultacje publiczne

dr Piotr Pałka radca prawny, wspólnik w kancelarii Derc Pałka

Nałożenie przez wojewodę świadczenia odszkodowawczego na pracowników i pracodawcę za zakażenie się przez pracownika nie może pozostawać w oderwaniu od samego związku przyczynowo-skutkowego. Rozwiązanie polegające na tym, że samo podejrzenie pracownika, że jego zakażenie zostało spowodowane tym, że inny pracownik nie poddał się testowi, może skutkować nałożeniem przez wojewodę świadczenia odszkodowawczego, nie przystaje do realiów epidemii i stoi w sprzeczności z zasadami prawa i logiki. W czasie epidemii zakazić możemy się wszędzie i obiektywnie nie jest możliwe przypisanie konkretnym pracownikom czy pracodawcy odpowiedzialności. Należałoby wprowadzić odpowiedzialność cywilną i karną pracowników za brak poddania się takim testom oraz okazania ich pracodawcy, a na pracodawców odpowiedzialność za brak przeprowadzenia testów w zakładzie pracy.


Prawnicy nie zostawiają suchej nitki na lex Rychlik, czyli poselskim projekcie ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii Covid-19, który zastąpił tzw. lex Hoc.

Z projektu wynika, że według rządu ważniejsze niż szczepienia są testy. Te zaś każdy pracownik będzie mógł co tydzień wykonywać na koszt państwa, a pracodawca będzie mógł zażądać od niego, w terminie nie krótszym niż 48 godzin i nie częściej niż raz w tygodniu, podania wyniku testu.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?