Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 27.02.2019 13:05 Publikacja: 27.02.2019 13:05
Najczęstszym powodem wizyty w gabinecie flebologa są tzw. pajączki i poszerzone żyły powierzchniowe, które przeszkadzają ze względów estetycznych.
Foto: Adobe Stock
Początki wielu chorób wyglądają niewinnie, a ich pierwsze objawy trudno skojarzyć z poważnym schorzeniem i uznać za szczególnie niepokojące. Nie inaczej jest w przypadku przewlekłej choroby żylnej (PChŻ), jednego z najpowszechniej występujących problemów zdrowotnych i jednocześnie najczęściej lekceważonego.
Uczucie ciężkości nóg, mrowienie, obrzęki czy poszerzenie drobnych naczyń krwionośnych, zwane potocznie pajączkami, mogą świadczyć o czynnościowej niewydolności żylnej. Do jej rozwoju dochodzi w wyniku zaburzenia funkcji zastawek w żyłach. Jeżeli zaczynają źle funkcjonować, powrót krwi jest spowolniony. – To początek problemów. Nadmiar krwi w żyłach powoduje wzrost ciśnienia i systematyczne poszerzanie żył. Pojawia się czynnościowa niewydolność żylna. Organizm się broni, uruchamiając procesy zapalne. W efekcie dochodzi do zmian strukturalnych w żyłach i ich nieodwracalnego uszkodzenia. Na tym etapie mówimy już o utrwalonej, przewlekłej niewydolności żylnej. – Nie ma lekarstwa, które może skutecznie powstrzymać ten proces, bo nie da się całkowicie usunąć przyczyn, które do niego prowadzą – wyjaśnia prof. Piotr Ciostek, Kierownik Katedry i Kliniki Ogólnej i Naczyniowej II Wydziału Lekarskiego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Skumulowane koszty ustawy o minimalnym wynagrodzeniu dla pracowników ochrony zdrowia w tym roku pochłoną jedną c...
Każdego dnia w Polsce 160 osób umiera przedwcześnie z powodu otyłości. Choroba powoduje ponad 200 powikłań, z kt...
Czy jedzenie późno w ciągu dnia rzeczywiście utrudnia utratę wagi? To pytanie pojawia się często, gdy ktoś chce...
Europejski przemysł farmaceutyczny to sektor globalnie konkurencyjny. Wchodzimy jednak w bardzo wymagający okres...
VELUX Polska, obchodząca w tym roku 35-lecie obecności na rynku jest jedną z tych firm, które współtworzyły polską branżę budowlaną. Od podstaw budowała kategorię użytkowych poddaszy, inwestując w przemysł, rozwijając lokalnych dostawców i kształtując standardy zrównoważonego rozwoju.
Konkurencja na świecie się zaostrza. W niektórych obszarach Europa zaczyna tracić pozycję – mówi Oliver Várhelyi...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas