Rz: Dlaczego pneumokoki są równie groźne dla osób starszych jak i dla małych dzieci?
Milena Słoń:
Dzieci rodzą się z odpornością, którą w życiu płodowym dostają od matek, a po urodzeniu w siarze – w pierwszym mleku matki. Ich organizmy dopiero po urodzeniu uczą się odpowiedzi immunologicznej na różne zarazki. Zaczynają produkować własne przeciwciała, stykając się z patogenami oraz poprzez szczepienia. W wieku starszym w przebiegu wielu procesów chorobowych dochodzi do osłabienia układu odpornościowego. Mimo że organizm nabył w ciągu życia jakąś odporność na pneumokoki, to na starość jest mniej sprawny. Dlatego warto przypomnieć mu, jak wygląda wróg, za pomocą szczepionki.
Panuje przesąd, że szczepionką można się zarazić.
Nic podobnego. Szczepienie zawiera tylko białka otoczkowe bakterii, bez niej samej, żywej, mogącej się namnażać i niszczyć. Pozwala układowi odpornościowemu poznać wroga i kiedy pojawi się bakteria zdolna go zakazić, gotowe są przeciwciała. Szczepienie pomoże osobie starszej poradzić sobie z zakażeniem pneumokokami i zapobiec śmiertelnej sepsie. Osoba starsza, która w dodatku jest już często po zawale serca czy udarze mózgu, zakazi się łatwiej niż zdrowy dorosły. Szczepionka przeciw pneumokokom jest poliwalentna, czyli zawiera kilkanaście cech różnych podtypów bakterii i dosyć dobrze pokrywa spektrum zakażeń spotykanych w naszej szerokości geograficznej.