Dwa trzecie miejsca zajęli: Mateusz Pietraszewski i Piotr Woźniak – obaj studiują na Uniwersytecie Wrocławskim. Tym samym powtórzyła się sytuacja z zeszłego roku, kiedy to również pierwszej nagrody nie przyznano. – Występuje tendencja do przedwczesnej specjalizacji. Brakuje osób, które równie dobrze czują się we wszystkich dziedzinach prawa. Same pytania nie były skomplikowane. W wypadku pierwszego wystarczyło tak naprawdę czytać gazety – uzasadniał decyzję jury przewodniczący prof. dr hab. Tadeusz Ereciński, prezes Sądu Najwyższego.
Chodziło o konstytucyjne kompetencje rządu, prezydenta i parlamentu w sprawie umów międzynarodowych w kontekście tzw. ustawy kompetencyjnej w sprawie traktatu lizbońskiego. Drugie pytanie dotyczyło roli arbitrażu i mediacji w rozstrzyganiu sporów cywilnych.
Z nim finaliści poradzili sobie dużo lepiej.
– Konstytucji uczyliśmy się na pierwszym roku, a trudno przygotować się ze wszystkiego. Zresztą mamy bieżące egzaminy, za chwilę obronę pracy magisterskiej – mówili zdobywcy trzeciego miejsca. Każdy z nich otrzymał nagrodę równowartości 6 tys. zł, a laureat Artur Gątowski – 12 tys. zł. Zakres tematyczny wszystkich etapów konkursu obejmował prawo i procedurę cywilną, prawo handlowe i gospodarcze, prawo i procedurę administracyjną, prawo finansowe, podatkowe oraz karne.
Konkurs na najlepszego studenta prawa „Primus in Primis” odbył się już po raz dziewiąty. Został zorganizowany przez Europejskie Stowarzyszenie Studentów Prawa ELSA Poland, kancelarię Domański Zakrzewski Palinka oraz firmę Deloitte. Patronat honorowy nad przedsięwzięciem objął prezes Trybunału Konstytucyjnego sędzia Jerzy Stępień oraz minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. W jury zasiedli m.in. Maciej Bobrowicz, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych, Joanna Agacka-Indecka, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, prof. dr hab. Grzegorz Domański, partner kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.