Jak dowiedziała się „Rz”, przygotowana przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego nowelizacja procedury cywilnej ma te obowiązujące od czterech lat rygory uchylić. Pisma (pozwy, wnioski) składane przez adwokatów będą traktowane tak samo, jakby złożyła je zwykła osoba. To znaczy, że sąd będzie ich wzywał do wniesienia właściwej opłaty.
[srodtytul]Tracili głównie klienci[/srodtytul]
Wprowadzone w 2006 r. ostre konsekwencje nieopłacenia pisma podpisanego przez adwokata wywołały lawinę problemów prawnych. Za nimi poszły dziesiątki uchwał SN i wyroki Trybunału Konstytucyjnego. Bo oto wiele osób utraciło prawo do odwołania z powodu drobnych fiskalnych uchybień. Adwokaci niekiedy próbują ratować się wybiegiem, że pismo składał osobiście klient, nie zawsze jednak mogą.
TK uchylał stopniowo najbardziej drastyczne rygory, np. nakazujące sądowi odrzucenie źle opłaconego odwołania, apelacji czy zarzutów od nakazu zapłaty – jeśli składał je adwokat lub radca. Odrzucenie oznaczało utratę prawa do kolejnej instancji. Jeszcze niedawno sąd zajmował się skargą wspólników spółki, którzy stracili szansę na odwołanie od nakazu zapłaty, gdyż pełnomocnik zamiast 561 zł uiścił o złotówkę mniej. A art. 130[sup]2[/sup] § 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D9C09A93152EFEE6A07DE2658D2E2E78?id=70930]k. p. c[/link]. nakazywał odrzucenie nieopłaconego pisma wniesionego przez adwokata lub radcę. Zaskarżony przepis został w końcu uchylony 1 lipca 2009 r., ale wciąż ma zastosowanie do tysięcy spraw wszczętych wcześniej.
[srodtytul]Prawnicy od opłat [/srodtytul]