Opłaty sądowe: postrach radców i adwokatów

Rygory opłacania pism sądowych przez adwokatów i radców mogą zostać zniesione. Groszowa pomyłka nie przekreśli więc prawa do odwołania

Aktualizacja: 26.11.2009 06:42 Publikacja: 26.11.2009 01:15

Opłaty sądowe: postrach radców i adwokatów

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Jak dowiedziała się „Rz”, przygotowana przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego nowelizacja procedury cywilnej ma te obowiązujące od czterech lat rygory uchylić. Pisma (pozwy, wnioski) składane przez adwokatów będą traktowane tak samo, jakby złożyła je zwykła osoba. To znaczy, że sąd będzie ich wzywał do wniesienia właściwej opłaty.

[srodtytul]Tracili głównie klienci[/srodtytul]

Wprowadzone w 2006 r. ostre konsekwencje nieopłacenia pisma podpisanego przez adwokata wywołały lawinę problemów prawnych. Za nimi poszły dziesiątki uchwał SN i wyroki Trybunału Konstytucyjnego. Bo oto wiele osób utraciło prawo do odwołania z powodu drobnych fiskalnych uchybień. Adwokaci niekiedy próbują ratować się wybiegiem, że pismo składał osobiście klient, nie zawsze jednak mogą.

TK uchylał stopniowo najbardziej drastyczne rygory, np. nakazujące sądowi odrzucenie źle opłaconego odwołania, apelacji czy zarzutów od nakazu zapłaty – jeśli składał je adwokat lub radca. Odrzucenie oznaczało utratę prawa do kolejnej instancji. Jeszcze niedawno sąd zajmował się skargą wspólników spółki, którzy stracili szansę na odwołanie od nakazu zapłaty, gdyż pełnomocnik zamiast 561 zł uiścił o złotówkę mniej. A art. 130[sup]2[/sup] § 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D9C09A93152EFEE6A07DE2658D2E2E78?id=70930]k. p. c[/link]. nakazywał odrzucenie nieopłaconego pisma wniesionego przez adwokata lub radcę. Zaskarżony przepis został w końcu uchylony 1 lipca 2009 r., ale wciąż ma zastosowanie do tysięcy spraw wszczętych wcześniej.

[srodtytul]Prawnicy od opłat [/srodtytul]

– Dla mnie trudniejsze jest nieraz obliczenie opłat niż napisanie samej apelacji – mówi z rozbrajającą szczerością mec. Piotr Rogowski.

W niektórych większych kancelariach powołano wręcz zespoły zajmujące się tylko obliczaniem opłat.

– U nas odrębnej komórki jeszcze nie ma, ale gdy z kancelarii wychodzi pismo z opłatami, to co najmniej dwie osoby je sprawdzają, czasem trzeba konsylium prawniczego – mówi mec. Dariusz Skuza, partner w Kancelarii Sołtysiński, Kawecki, Szlęzak.

– To ogromny problem, w naszej kancelarii mamy departament procesowy, a część osób zajmuje się opłatami – mówi z kolei adwokat Maciej Ślusarek. – Nawet w tak prostej sprawie jak ochrona dóbr osobistych, np. o przeproszenie, jedni sędziowie wymagali 600 zł wpisu, a inni jeszcze 5 proc. od żądanego zadośćuc[b]zynienia. Dopiero niedawno Sąd Najwyższy rozstrzygnął ten problem. To jest wręcz kwestia konstytucyjna, bo jeżeli sądy mają prawo się mylić, to dlaczego nie adwokat. Przecież to uderza w klienta, pozbawia go prawa do sądu[/b] – dodaje mec. Ślusarek.

Okazuje się, że ów rygoryzm to polska specjalność.

– W Niemczech też wnosi się opłaty: przy pozwie zaliczkę, ale jeśli nie zostanie uiszczona, co jest regułą, sąd wzywa do jej uzupełnienia. Ewentualną nadpłatę zwraca – wskazuje Łukasz Krasoń-Becker, niemiecki adwokat pracujący w Polsce.

– Nie słyszałem, by komuś odrzucano apelację, bo jej nie opłacił – mówi z kolei Roland Myca, niemiecki adwokat z Dortmundu. – W Niemczech wyliczenie opłaty sądowej jest proste, ustawa o kosztach zawiera tabele, które określają opłatę w zależności od wartości sporu. W postępowaniach uproszczonych, nakazowych kwestia kosztów pojawia się dopiero, gdy dochodzi do egzekucji nakazu.

[ramka][b]Opinia[/b]

[b]Andrzej Michałowski[/b] | [i]wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej[/i]

W wielu krajach uznano, że obowiązkiem państwa jest zapewnienie obywatelowi prawa do bezpłatnego sądu. Francuski kodeks nie przewiduje w ogóle obowiązku pokrywania przez strony opłat, lecz jedynie zwrot wygrywającemu kosztów procesu oraz przyjazdu świadków czy opinii biegłego. Również hiszpańska procedura nie przewiduje opłat warunkujących wszczęcie postępowania. Problem opłat sądowych dotyczy nie tylko ich wysokości, ale też przejrzystych i jednoznacznych reguł. W Szwecji, Irlandii i we Włoszech opłaty sądowe są pobierane w wysokości stałej, niezależnej od wartości sporu. Ich zróżnicowanie zależy od charakteru sprawy, np. opłata stała w sprawie opiekuńczej czy pracowniczej jest niższa niż w sprawie stricte cywilnej, ale wartość przedmiotu sporu nie ma wpływu na jej wysokość.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=m.domagalski@rp.pl]m.domagalski@rp.pl[/mail][/i]

Jak dowiedziała się „Rz”, przygotowana przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego nowelizacja procedury cywilnej ma te obowiązujące od czterech lat rygory uchylić. Pisma (pozwy, wnioski) składane przez adwokatów będą traktowane tak samo, jakby złożyła je zwykła osoba. To znaczy, że sąd będzie ich wzywał do wniesienia właściwej opłaty.

[srodtytul]Tracili głównie klienci[/srodtytul]

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów