Nowa „opłata" ma dyscyplinować adwokatów i radców, a ci twierdzą, że ograniczy dostęp do sądów.
Poprawkę wniesiono we wtorek późnym popołudniem, na ostatnim posiedzeniu sejmowej komisji zajmującej się wielką nowelą kodeksu postępowania cywilnego, której celem jest usprawnienie procesów cywilnych.
Czytaj także: Opłata sądowa - czy może wnieść ją pełnomocnik strony
Drogo za gapowe
Otóż strona reprezentowana przed sądem przez adwokata, radcę prawnego (a tak jest zwykle w ważniejszych sprawach, ale i coraz częściej drobniejszych), która źle wyliczyła koszty procesu, będzie płacić za omyłkę swego rodzaju gapowe.
By kontynuować sprawę, będzie mogła uiścić opłatę sądową (kiedyś nazywaną wpisem) w podwójnej wysokości. Będzie na to siedem dni. Taki wpis to często znaczne kwoty. Podstawowa stawka w sądach cywilnych wynosi 5 proc. wartości sporu, jeśli pozew opiewa na 80 tys. zł, to opłata wynosi 4 tys. zł, dla każdej instancji oddzielnie.