Samorządy dostaną mniej pieniędzy na drogi

W 2013 r. dofinansowanie na remonty i przebudowę dróg lokalnych wzrośnie do 50 proc. wydatków

Aktualizacja: 08.10.2012 11:19 Publikacja: 08.10.2012 09:38

Samorządy dostaną mniej pieniędzy na drogi

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji przedstawiło projekty dwóch aktów zmieniających zasady przyznawania gminom i powiatom dofinansowania z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych.

Z jednej strony – o 20 pkt. proc. wzrasta dofinansowanie realizowanych projektów, i to już od 2012 r., z drugiej jednak strony – pula środków przeznaczonych na jego realizację w 2013 r. ma zostać zredukowana z miliarda do 500 mln zł.

Pozorne oszczędności

Budżet realizowanego w latach 2012–2015 programu zostanie zredukowany z 3,2 mld do 2,7 mld zł.

– Zwiększenie poziomu dofinansowania to dobra wiadomość dla gmin i powiatów – mówi Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich. – W obecnej sytuacji finansowej duża część samorządów nie zdołałaby dołożyć 70 proc. na realizację inwestycji z własnych budżetów. W wypadku 50 proc. dofinansowania lista beneficjentów może się poszerzyć – konkluduje samorządowiec.

Jednocześnie Andrzej Porawski negatywnie odnosi się do pomysłu obcięcia budżetu programu na przyszły rok.

– Rozumiem oszczędności, ale to już kolejne cięcia, jeżeli sytuacja będzie się powtarzać, okaże się, że jego cel nie zostanie osiągnięty. A przecież w Polsce nie są potrzebne wyłącznie autostrady i drogi szybkiego ruchu, konieczne są również drogi lokalne. Bez nich rozwój nie jest bowiem możliwy – zwraca uwagę. – Same autostrady nie zapewnią dojazdów do stref przemysłowych i terenów inwestycyjnych – ocenia.

Ministerialnym pomysłom krytyki nie szczędzi Marek Wójcik ze Związku Powiatów Polskich.

– Nie rozumiem motywów, którymi kieruje się rząd, przecież pieniądze wydane z programu prędzej czy później do budżetu wrócą – mówi samorządowiec.

W jego ocenie połowa wydanych z programu środków wraca do budżetu państwa już po roku. Chociażby w formie zapłaconych podatków: VAT (od inwestycji), CIT (płaconego przez firmy) czy PIT (płaconego przez zatrudnionych przy remontach i budowie dróg).

– Mniej środków oznacza mniej kontraktów dla firm budowlanych, co może się przełożyć na wzrost bezrobocia w branży, a w konsekwencji zaoszczędzone przez rząd pieniądze trzeba będzie i tak wydać na pomoc w formie zasiłków dla bezrobotnych czy świadczeń socjalnych – wskazuje Marek Wójcik.

Akceptacji nie będzie

Samorządowcy liczą, że planowane zmiany w programie uda się jeszcze zatrzymać, że minister finansów z cięć się wycofa i samorządy będą mogły wykorzystać w 2013 r. cały miliard.

– Będziemy się o te pieniądze upominali – potwierdza Marek Wójcik. – Mam nadzieję, że rząd da się przekonać argumentem, iż inwestowanie w drogi to inwestowanie w rozwój gospodarczy kraju – podkreśla.

– Wydatki na drogi ciąć jest łatwo – mówi Andrzej Porawski. – Przecież wiadomo, że nie przyjadą do Warszawy protestować i upominać się o swoje – wyjaśnia samorządowiec.

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji przedstawiło projekty dwóch aktów zmieniających zasady przyznawania gminom i powiatom dofinansowania z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych.

Z jednej strony – o 20 pkt. proc. wzrasta dofinansowanie realizowanych projektów, i to już od 2012 r., z drugiej jednak strony – pula środków przeznaczonych na jego realizację w 2013 r. ma zostać zredukowana z miliarda do 500 mln zł.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów