Minister pracy Hubertus Heil poinformował, że akceptuje propozycje komisji, która zgłosiła podwyżkę tej stawki o dalsze 3,3 proc. do 12,82 euro za godzinę od stycznia 2025, choć dodał: - Rozumiem, że niektórzy chcieliby więcej. Jego zgoda oznacza, że proponowane zmiany zostaną przyjęte i będą dotyczyć prawie 6 mln zatrudnionych - pisze Reuters.

Podwyżka płacy minimalnej była jedną z obietnic wyborczych Olafa Scholza i SPD. Niemcy mają drugą najwyższą stawkę w Unii, za Luksemburgiem, który płaci 2397 euro co miesiąc. Pracujący w Niemczech będą zarabiać 2054 euro od 2024 r. Wypłaty powyżej 1500 euro funkcjonują tylko w Belgii, Holandii, Irlandii i Francji - wynika z danych Eurostatu.

Czytaj więcej

Nastroje szefów firm w Niemczech znowu gorsze

Carsten Brzeski, szef działu makroekonomicznego w grupie ING stwierdził, że proponowana teraz podwyżka jest bardzo umiarkowana i za mała, aby pokryła wzrost kosztów utrzymania. Jörg Krämer, główny ekonomista w Commerzbanku jest też zdania, ze to umiarkowana podwyżka w porównaniu z 15 procentami z października. - Firmy będą przerzucać to na klientów, przez co inflacja bazowa będzie wysoka przez dłuższy czas - dodał. Zdaniem Holgera Schmiedinga, głównego ekonomisty w banki Berenberg, ludzie z płacą minimalną będą rozczarowani.

Stefan Körzell z Niemieckiej Konfederacji Związków Zawodowych uznał, że podwyżka minimalnej stawki powinna wynieść co najmniej 13,50 euro. Jedynie organizacja hurtowników i eksporterów BGA stwierdziła, że zalecenia są proporcjonalne, bo „nie należy zapominać, że mamy obecnie do czynienia z recesją”.