Ile wzrosły pensje w budżetówce? Inflacja zwiększa presję płacową

Drożyzna i dwucyfrowy wzrost cen także w sferze budżetowej oznaczają presję na wzrost wynagrodzeń. Dane GUS pokazują, że i tu zarobki wcale nie stoją w miejscu.

Publikacja: 09.05.2022 21:00

Ile wzrosły pensje w budżetówce? Inflacja zwiększa presję płacową

Foto: Adobe Stock

Wkrótce na forum Rady Dialogu Społecznego rozpoczną się rozmowy na temat wskaźników wzrostu wynagrodzeń w ramach prac nad budżetem na 2023 r. – To temat zawsze trudny, a w tym roku szczególnie, ze względu na wysoką inflację w Polsce – zaznacza Łukasz Bernatowicz, wiceprezes Business Centre Club.

Presja rośnie

Przypomnijmy, że według rządu w całym 2022 r. inflacja może wynieść średnio ponad 9 proc., a zdaniem ekonomistów – nawet 11–12 proc. To powoduje presję na podwyżki płac także ze strony pracowników budżetówki. Tym bardziej, że zakładany na ten rok wskaźnik wzrostu tzw. kwoty bazowej w sferze budżetowej to 4,4 proc., a więc dużo poniżej tempa wzrostu cen.

Ostatnio też lider PO Donald Tusk zaproponował, by płace w sferze budżetowej wzrosły o 20 proc. Za to Ministerstwo Zdrowia na Twitterze podało w poniedziałek, że realizacja nowej ustawy spowoduje, iż najniższe zasadnicze wynagrodzenie w ochronie zdrowia wzrośnie od 17 do 41 proc. zależnie od grupy, a średnio – aż o 30 proc. Czy na takie dwucyfrowe podwyżki, które „dogoniłby” inflację, mogą liczyć pracownicy innych jednostek publicznych? – Tu trzeba być bardzo ostrożnym – zauważa Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.

Ryzykowna spirala

– Z jednej strony, pracownikom sfery budżetowej, jak wszystkim, należy się jakieś wyrównanie w związku z inflacją. Z drugiej strony, patrząc na sytuację budżetową, nie wydaje mi się, by rząd zdecydował się na inflacyjną waloryzację jednym wskaźnikiem dla wszystkich. Zresztą, moim zdaniem, należałoby jednak podchodzić do kwestii podwyżek indywidualnie, podnosić wynagrodzenia w tych obszarach i zawodach, które odstają od reszty lub sytuacji rynkowej – wyjaśnia Zielonka.

– Budżetówka jest w ciężkiej sytuacji – przyznaje też Bernatowicz. – Ale nie możemy zapomnieć, że duże podwyżki przyczyniają się do wzrostu inflacji, pracownicy znowu żądają podwyżek i wpadamy w zamknięte koło. To nie jest dobra droga do walki z inflacją. Poza tym, budżet państwa już i tak staje się bardzo napięty – dodaje wiceprezes BCC.

Sytuacja nie tak zła?

Warto tu dodać, że wedle ostatnich danych GUS w szeroko pojętej sferze budżetowej (w tym urzędnicy, ale też np. nauczyciele i pracownicy służby zdrowia) w 2021 r. pracowało 1,6 mln osób, a średnia płaca wynosiła ok. 5,95 tys. zł brutto. Dla całego państwa (w tym także samorządów czy NFZ) oznacza to roczny wydatek rzędu 114 mld zł. Każdy więc wzrost o 5 proc. to 5,7 mld zł dodatkowych wydatków, a o 10 proc. – 11,4 mld zł.

Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, także zaznacza, że należy uważać, by nie doprowadzić do spirali płacowo-cenowej. Inna sprawa, że kwota bazowa, której wskaźniki wzrostu są zapisywane w budżecie państwa jako „obowiązkowa” waloryzacja płac, nie oznacza, że takie podwyżki dostają wszyscy. Odwrotnie, zwykle są one większe, ponieważ kwota bazowa to tylko pewien punkt wyjścia, a o realnych wzrostach decydują kierownicy poszczególnych jednostek. Poza tym obejmuje ona tylko część pracowników sfery budżetowej (np. służbę cywilną).

W efekcie w ostatnich latach, choć formalnie płace w budżetówce były zamrożone, to w praktyce całkiem dynamicznie rosły. W 2021 r. – jak wynika z ostatniej publikacji GUS, wzrosły one średnio o 6,8 proc., czyli ponad inflację. W niektórych instytucjach podwyżki przekroczyły 7 proc. – np. w administracji centralnej, niektórych samorządach czy lokalnej gospodarce komunalnej). Za to w służbie zdrowia i pomocy społecznej średni wzrost wyniósł tylko 5,2 proc., a w podmiotach zajmujących się działalnością profesjonalną i techniczną – 4,8 proc.

W 2021 r. płace w sferze budżetowej rosły wolniej niż w sektorze przedsiębiorstw (8,8 proc.), ale wciąż przeciętne wynagrodzenie było tu wyższe. To głównie efekt różnic we wzroście płac w 2020 r.: w sferze budżetowej wyniósł aż 9,1 proc., a w przedsiębiorstwach – tylko 4,7 proc.

Wkrótce na forum Rady Dialogu Społecznego rozpoczną się rozmowy na temat wskaźników wzrostu wynagrodzeń w ramach prac nad budżetem na 2023 r. – To temat zawsze trudny, a w tym roku szczególnie, ze względu na wysoką inflację w Polsce – zaznacza Łukasz Bernatowicz, wiceprezes Business Centre Club.

Presja rośnie

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wynagrodzenia
Daleko do równych zarobków kobiet i mężczyzn na Wyspach
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wynagrodzenia
Pracownicy nie walczą o podwyżki. To temat tabu
Wynagrodzenia
Płaca minimalna rządzi podwyżkami. Ile przeciętnie zarabiają Polacy?
Wynagrodzenia
Polacy zarobków nie ujawniają nawet najbliższym
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wynagrodzenia
Koniec szybkich podwyżek płacy minimalnej? Tusk przejmuje pałeczkę po PiS