Przedmiotem kontroli będzie też wykonanie przez państwowe giganty KPI (Key Performance Indicators - kluczowych wskaźników efektywności - red.), zapowiedział prezes Izby Obrachunkowe Aleksiej Kudrin - były wicepremier i minister finansów Rosji (w 2006 r. został uznany za najlepszego szefa resortu finansów w Europie przez magazyn The Banker).
Po raz pierwszy kontrola zostanie przeprowadzona z wykorzystaniem nowej metodyki. Oceniona zostanie jakość zarządzania, „wszystkie procedury wewnątrz korporacji”, system zamówień publicznych, system wynagrodzeń oraz bonusy.
- System wynagradzania musi być zorientowany na wykonanie zadań - podkreślił Kudrin cytowany przez agencję TASS. Dodał, że efektywność wszystkich państwowych aktywów „poważnie wpływa na gospodarczy wzrost i los całych sektorów”.
W marcu prawo Izby Obrachunkowej na kontrolowanie także spółek-córek państwowych gigantów, poparła Duma. Zwiększone zostały pełnomocnictwa audytorów Izby na spółki zależne m.in. Rosatomu (energetyka jądrowa), Rostech (zborjeniówka), Rosnano (nowe technologie), na korporację Awtodor (odpowiednik GDDKiA-red). Wcześniej Izba mogła kontrolować jedynie pracę głównych koncernów - Gazprom, Rosneft, Aerofłot, a nie ich spółki.
Teraz i one dostaną się po lupę kontrolerów. Kudrin podkreślił, że jest to od dawna konieczne, bowiem roczna wielkość subsydiów państwowych trafiających do spółek-córek wynosi około 800 mld rubli (12,36 mld dol.). Do tej pory wydawanie tych ogromnych dotacji pozostawało w Rosji poza wszelką kontrolą. Przykładem tego są niewspółmierne do wyników firm zarobki kierownictw, liczne bonusy i wykorzystywanie firm do celów prywatnych.