Jeszcze w marcu wzrost zarobków wyniósł 4,9 proc., ale obniżenia ich dynamiki nie można interpretować jako pogorszenia sytuacji na rynku pracy. – Po prostu dynamika płac wróciła do swojego normalnego poziomu – komentuje Krystian Jaworski, ekonomista Credit Agricole Bank Polska. A w marcu była wysoka ze względu na ruchome terminy wypłaty premii.
Według ekonomistów ten normalny poziom średnich podwyżek to 3,5–4 proc. I, co ciekawe, może się on utrzymać nawet do końca roku. – Choć w kierunku przyspieszenia wzrostu płac działają coraz lepsze wyniki polskiej gospodarki, to jednak w kolejnych miesiącach ich dynamika kształtować się będzie w przedziale 3,5–4,0 proc. – uważa Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku. – Popyt na pracę w sektorze przedsiębiorstw rośnie, ale wolno, stąd i umiarkowany wzrost płac – dodaje Aleksandra Świątkowska, ekonomistka BOŚ Banku.