Moździerz znów zabił cywilów

W dwóch odrębnych incydentach siły koalicji zabiły podczas weekendu co najmniej 13 Afgańczyków

Aktualizacja: 21.07.2008 08:14 Publikacja: 21.07.2008 04:44

Moździerz znów zabił cywilów

Foto: Rzeczpospolita

Do pierwszej tragedii doszło w nocy z soboty na niedzielę, kiedy siły ISAF przeprowadziły nalot na posterunek afgańskiej policji w prowincji Farah na zachodzie Afganistanu. Rozkaz zbombardowania padł, kiedy policjanci omyłkowo ostrzelali zachodnie wojska prowadzące wspólny patrol z afgańskimi oddziałami. Ze wstępnych ustaleń wynika, że funkcjonariusze wzięli oddział sojuszników za talibów. Obie strony przez kilka godzin w ciemnościach prowadziły ostrzał swoich pozycji. W końcu wezwano na pomoc lotnictwo, które doszczętnie zniszczyło policyjny posterunek.

– Dowództwo ISAF nie poinformowało wcześniej miejscowych władz o misji wojskowej prowadzonej w tej części prowincji – skarżył się wicegubernator prowincji Farah Mohammad Junus Rasuli.

Do kolejnego wypadku doszło kilkanaście godzin później w prowincji Paktika, gdzie stacjonują polscy żołnierze. Siły NATO omyłkowo zabiły co najmniej czterech cywilów, a czterech kolejnych raniły. Okoliczności zdarzenia są bardzo podobne do ostrzału w sierpniu zeszłego roku wioski Nangar Khel w prowincji Paktika przez polskich żołnierzy. Jak twierdzi dowództwo ISAF, wystrzelone przez oddział NATO pociski moździerzowe spadły na obiekt cywilny, który znajdował się w odległości około pół kilometra od zamierzonego celu. Ranni cywile pojawili się w bazie ISAF z prośbą o pomoc. Natychmiast uruchomiono misję ratunkową. „Siły ISAF wyrażają ubolewanie z powodu incydentu i zapewniają, że wszczęły dochodzenie w celu wyjaśnienia jego okoliczności” – czytamy w oświadczeniu dowództwa sił międzynarodowych.

– Polscy żołnierze nie uczestniczyli w tym incydencie – zapewnił „Rz” rzecznik dowództwa operacyjnego major Dariusz Kacperczyk.

Afgańskie władze twierdzą, że jeszcze zanim doszło do ostatnich wypadków, siły koalicji zabiły już w tym miesiącu 60 cywilów, wśród nich wiele kobiet i dzieci. Najczęściej do incydentów dochodzi na wschodzie kraju, gdzie amerykańskie wojska toczą zacięte walki z talibami ukrywającymi się po pakistańskiej stronie granicy. Wojskowi dowódcy tłumaczą, że wiele zarzucanych armii pomyłek to zwykła propaganda talibów. Ale afgańskie władze i cywile coraz częściej oskarżają koalicję, że nie robi wszystkiego, aby uniknąć ofiar cywilnych.

Kandydat demokratów na prezydenta USA Barack Obama, który w sobotę przyleciał z dwudniową wizytą do Afganistanu, stwierdził, że sytuacja w tym kraju jest „niebezpieczna i nagląca”. W czasie niedzielnego spotkania z prezydentem Hamidem Karzajem rozmawiał o walce z terroryzmem i odbudowie kraju. Przed podróżą do Afganistanu Obama krytykował afgańskiego przywódcę.

– Obawiam się, że Hamid Karzaj nie wyszedł z bunkra i nie zorganizował rządu, systemu sądowniczego ani policji w taki sposób, który dałby ludziom wiarę – mówił Obama w CNN.

Kandydat na prezydenta USA zamierza wycofać część wojsk z Iraku, i wysłać dodatkowych 7 tysięcy żołnierzy do Afganistanu, gdzie jest już 70-tysięczna armia z państw zachodnich. Również Polska zamierza zwiększyć swój kontyngent. Jesienią ma on wzrosnąć z 1200 do 1600 żołnierzy, a Polacy przejmą odpowiedzialność za prowincję Ghazni. W minionym tygodniu nasi żołnierze podczas wspólnej operacji z wojskami afgańskimi zatrzymali kilkanaście osób, w tym siedem podejrzanych o aktywną współpracę z talibami. Skonfiskowano także wiele sztuk broni i duże ilości amunicji. Dowództwo podkreśla, że żołnierze rozdawali też pomoc humanitarną pustynnym nomadom.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

w.lorenz@rp.pl

Do pierwszej tragedii doszło w nocy z soboty na niedzielę, kiedy siły ISAF przeprowadziły nalot na posterunek afgańskiej policji w prowincji Farah na zachodzie Afganistanu. Rozkaz zbombardowania padł, kiedy policjanci omyłkowo ostrzelali zachodnie wojska prowadzące wspólny patrol z afgańskimi oddziałami. Ze wstępnych ustaleń wynika, że funkcjonariusze wzięli oddział sojuszników za talibów. Obie strony przez kilka godzin w ciemnościach prowadziły ostrzał swoich pozycji. W końcu wezwano na pomoc lotnictwo, które doszczętnie zniszczyło policyjny posterunek.

Pozostało 84% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać