Trio jazzowych asów

Niezwykle w Polsce popularny wokalista i basista Richard Bona wystąpi tym razem z francuskim gitarzystą Sylvainem Lucem i amerykańskim perkusistą Stevem Gaddem. W klubie Palladium zaczną europejskie tournée.

Publikacja: 15.01.2009 04:50

Kariera Richarda Bony zaczęła się w rodzinnym Kamerunie. Pierwszą gitarę zrobił sobie sam, a strunam

Kariera Richarda Bony zaczęła się w rodzinnym Kamerunie. Pierwszą gitarę zrobił sobie sam, a strunami były stare linki hamulcowe od roweru

Foto: Fotorzepa, Marek Dusza m.d. Marek Dusza

Bona koncertował już u nas z Pat Metheny Group, Bobbym McFerrinem, Anną Marią Jopek, a także kilkakrotnie z własnymi zespołami. Najnowszy jego album został nagrany właśnie na jednym z koncertów w Budapeszcie, a tytuł „Bona Makes You Sweat” („Bona wyciśnie z ciebie pot”) mówi wszystko o jego ekspresyjnej muzyce. Jak wypadnie w trio wirtuozów? Czy będzie to bardziej wyrafinowana muzyka, przekonamy się wkrótce.

Kariera Richarda Bony zaczęła się w rodzinnym Kamerunie. Pierwszą gitarę zrobił sobie sam, a strunami były stare linki hamulcowe od roweru. Chciał grać i śpiewać jak George Benson, ale kiedy usłyszał płytę basisty Jaco Pastoriusa, postanowił zmienić instrument. Zimą 1989 roku wysiadł na lotnisku w Paryżu, który stał się jego muzycznym domem i miejscem edukacji.

Tu występował z Didierem Lockwoodem, Manu Dibango i Salifem Keitą, uczył się kompozycji i aranżacji. Tu wypatrzył go Joe Zawinul i zaprosił do swojego słynnego Syndicate. A Branford Marsalis ułatwił mu podpisanie kontraktu z Columbia Records. W 1999 roku wydał debiutancki album „Scenes From My Life”. Szybko stał się wziętym sidemanem, ale odrzuca propozycje gwiazd z kręgu pop. Co może się wydać dziwne, Bona rzadko sięga po tematy afrykańskiej muzyki etnicznej.

– Tworzę własne melodie i trudno powiedzieć, skąd one pochodzą. Nie jestem w stanie nawet powiedzieć, skąd czerpię inspiracje. – powiedział „Rz”. – To po prostu efekt moich dotychczasowych doświadczeń. Moja muzyka jest jazzem i muzyką afrykańską jednocześnie, jest częścią mnie samego.

Na każdym koncercie wykonuje swój sztandarowy, solowy temat „Bonatology”. Z pewnością i tym razem posłuchamy jego wersji.

[i]Richard Bona, Palladium, ul. Złota 9, bilety: 95, 135, 165 zł, rezerwacje: tel. 022 822 97 02 lub [link=http://www.eventim.pl" target="_blank]www.eventim.pl[/link], wtorek (20.01), godz. 20[/i]

Bona koncertował już u nas z Pat Metheny Group, Bobbym McFerrinem, Anną Marią Jopek, a także kilkakrotnie z własnymi zespołami. Najnowszy jego album został nagrany właśnie na jednym z koncertów w Budapeszcie, a tytuł „Bona Makes You Sweat” („Bona wyciśnie z ciebie pot”) mówi wszystko o jego ekspresyjnej muzyce. Jak wypadnie w trio wirtuozów? Czy będzie to bardziej wyrafinowana muzyka, przekonamy się wkrótce.

Kariera Richarda Bony zaczęła się w rodzinnym Kamerunie. Pierwszą gitarę zrobił sobie sam, a strunami były stare linki hamulcowe od roweru. Chciał grać i śpiewać jak George Benson, ale kiedy usłyszał płytę basisty Jaco Pastoriusa, postanowił zmienić instrument. Zimą 1989 roku wysiadł na lotnisku w Paryżu, który stał się jego muzycznym domem i miejscem edukacji.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!