Ofiara popkultury czy manipulująca ludźmi, bezwzględna prowincjuszka, spełniająca amerykański sen o sukcesie? Najsłynniejsza blondynka Hollywood jest, obok Simone Weil i Georgija Gurdżijewa, jedną z bohaterek fantazji, jak nazywa ją Krystian Lupa, na temat osobowości, tworzenia wokół niej mitu i prób jego przekraczania.
Efekty wielomiesięcznej pracy reżysera i zebranego przez niego zespołu aktorskiego zobaczymy już w ten weekend.To kolejna po „Factory 2” zbiorowa praca Lupy z aktorami nieopierająca się na konkretnym tekście dramaturgicznym, powstająca w trakcie wielomiesięcznych rozmów, prób i improwizacji.
[ramka][b]Tylko u nas[/b]
[i]Marcin Zawada – współpraca dramaturgiczna [/i]
Zaczynaliśmy od lektur z Piotrem Skibą ok. 20 książek o Marilyn, artykułów o niej i od oglądania filmów. Najważniejszy okazał się jej ostatni obraz „Skłóceni z życiem”, w którym wreszcie zagrała prawdziwie dramatyczną rolę. To był końcowy etap jej związku, zmierzający ku rozwodowi. Arthur Miller pisał scenariusz pod Marilyn i doprowadzał ją do furii faktem, że tak właśnie ją postrzega. Z lektur i filmów wyszukiwaliśmy anegdoty, punkty zaczepienia tej historii, choć długo nikt poza Krystianem Lupą nie miał wizji całości przedstawienia. Aktorzy po dostarczeniu im całej tej wiedzy zamknęli się w sali prób, bez reżysera, tylko z operatorem, i zaczęli improwizować. Efekty ich pracy zostały spisane i omówione, część z tekstów weszła do scenariusza, który jest dziełem Krystiana Lupy. Praca przypominała składanie puzzli, cytatów z książek, osobistych tekstów aktorów, fragmentów dziennika Krystiana Lupy przynoszonych przez niego na próby, a opisujących jego osobiste zmagania z poszczególnymi postaciami. Do końca wprowadzane są poprawki. Sobotni spektakl jest premierą, która może ewoluować w trakcie pracy nad pozostałymi częściami tryptyku.[/ramka]