Cień nad polską szkołą

Polscy rodzice w Brukseli są zdruzgotani. Dwa dni temu dowiedzieli się, że od nowego roku szkolnego ich dzieci nie będą mogły uczęszczać do szkoły przy Ambasadzie RP w Belgii. To początek bolesnej reformy naszego szkolnictwa za granicą

Aktualizacja: 04.06.2009 03:33 Publikacja: 03.06.2009 21:34

Szkoły przy ambasadach zostaną zlikwidowane

Szkoły przy ambasadach zostaną zlikwidowane

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

– Mam w pierwszej klasie liceum dwóch synów. Jak mam im powiedzieć, że od września już nie będą mogli chodzić do polskiej szkoły? – mówi "Rzeczpospolitej" Agata Hilter, mama Huberta i Pawła.

Jej córka ukończyła wcześniej polskie liceum, a młodszy syn chodzi do polskiej szkoły podstawowej. To wszystko są zajęcia uzupełniające – dzieci uczą się w normalnym systemie belgijskim, a do polskiej szkoły przychodzą dwa razy w tygodniu, w środę po południu i w sobotę. Na lekcje języka polskiego, historii, geografii i wiedzy o społeczeństwie.

– Sami chcą chodzić, spotykają polskich kolegów, mają kontakt z polską kulturą, literaturą. Nic im tego nie zastąpi – przekonuje pani Agata.

[srodtytul]Jest kryzys – trzeba ciąć koszty[/srodtytul]

Ale realia budżetowe są nieubłagane. – W ostatni poniedziałek dostałam faks z Warszawy z zapowiedzią, że od września mam planować zajęcia bez oddziałów licealnych – mówi "Rz" Bożena Rogolińska, dyrektorka szkoły. Rogolińska próbuje jeszcze walczyć. Dzieci i rodzice piszą petycję, a dyrektorka tnie koszty gdzie się da, żeby klasy licealne jednak powstały. Podobny los czeka niektóre inne polskie licea za granicą.

W zamian młodzieży zaoferuje się naukę korespondencyjną. – Jestem przekonana, że z takiego sposobu edukacji skorzysta znikoma liczba dzieci – mówi Rogolińska.

– Przy obecnym budżecie nie możemy zagwarantować istnienia liceum stacjonarnego w Brukseli – potwierdza "Rz" Krzysztof Stanowski, wiceminister edukacji narodowej odpowiedzialny za polskie szkolnictwo za granicą.

Nadzieja jeszcze jest, ale tylko jeśli Ministerstwo Finansów zagwarantuje dodatkowe pieniądze dla resortu oświaty. Stanowski nie zgadza się jednak z zarzutem, że rząd uniemożliwia polskim dzieciom za granicą dostęp do polskiej edukacji. – Mówimy o likwidacji szkół przy ambasadach. Rodzice mogą natomiast zakładać szkoły społeczne i bardzo często tak robią. Trzeba skończyć z dyskryminacją – mówi Stanowski. I podaje skrajny przykład Londynu, gdzie działa 80 szkół społecznych i dwie przy ambasadzie. – Ich oferta jest bardzo podobna. Ale za 80 szkół płacą rodzice, a za dwie szkoły w całości rząd – mówi wiceminister.

[srodtytul]Państwo się dołoży do społecznych szkół[/srodtytul]

Wiceminister zapowiada wielką reformę, która zostanie oficjalnie zaprezentowana już jutro i miałaby wejść w życie od roku szkolnego 2010 – 2011. W tym systemie docelowo państwo nie będzie w ogóle utrzymywać szkół przy ambasadach, takich jak liceum w Brukseli. To relikt szkół dla polskich dyplomatów, których dzieci dziś stanowią tylko 3 procent uczniów takich darmowych szkół. Będzie natomiast współfinansować szkoły społeczne.

Chodzi tutaj tylko o placówki oferujące nauczanie uzupełniające. Bo gdy mowa o szkołach z pełnym programem nauczania, konkurencyjnych wobec szkół lokalnych, to ich istnienie jest w ogóle – zdaniem MEN – zbędne. Poza wyjątkowymi przypadkami typu Ukraina czy Kazachstan.

– Mamy dwie szkoły oferujące pełny program: w Moskwie i Atenach. Ta pierwsza przestaje istnieć, ta druga to osobna historia – mówi wiceminister. Połowa uczniów w Atenach to dzieci urodzone już w Grecji. Chodzą do szkoły codziennie i mają tylko jedną lekcję greckiego. – To nie jest dobra sytuacja – uważa Stanowski.

[srodtytul]Piętnastka na maturze[/srodtytul]

W nowym systemie będzie więcej nauczania przez Internet, tzw. e-learning. Również specjalny program roczny dla dziecka, którego rodzice planują powrót do Polski.

Według MEN reformę trzeba zacząć od liceów i korespondencyjnego przygotowania do matury. Bo obecnie istniejące szkoły przy ambasadach nie potrafią uczyć według nowych programów. Wskutek tego do polskiej matury w ubiegłym roku przystąpiło za granicą tylko 15 Polaków. Reszta albo uznała, że jej nie potrzebuje, albo że nie jest w stanie jej zdać.

[i]Anna Słojewska z Brukseli[/i]

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!