Premier Donald Tusk oraz prezydent Lech Kaczyński zanotowali o 2 punkty proc. lepsze wyniki niż w badaniu GfK Polonia dla „Rz” z listopada. Więcej władzy szefowi rządu przyznałoby teraz 20 proc. badanych, głowie państwa – 13 proc.
– To paradoks, bo z jednej strony Polacy wciąż narzekają na rządzących, a z drugiej właśnie tym, którzy są obecnie przy władzy, daliby więcej uprawnień i chcieliby, aby to oni wywierali większy wpływ na politykę – mówi dr Jacek Kloczkowski, politolog z Ośrodka Myśli Politycznej. – Widać też, że uwaga wyborców koncentruje się obecnie na politykach, którzy mają kandydować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
[wyimek][b][link=http://grafik.rp.pl/grafika2/416285]Badani chcą dodać władzy tym, którzy ją sprawują - zobacz [/link][/b][/wyimek]
Za plecami liderów znalazło się miejsce dla byłych przywódców lewicy: byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego (8 proc.) i byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza (8 proc.).
– Ci politycy wywarli na tyle silny wpływ na życie Polaków, że wielu z nas nadal ma do nich duży sentyment i chciałoby ich powrotu do politycznej pierwszej ligi – komentuje prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. – A przecież od momentu, kiedy rządzili, minęło już sporo czasu. U władzy byli już tacy politycy jak Andrzej Lepper i Roman Giertych, ale za nimi, jak pokazuje sondaż, nikt specjalnie nie tęskni.