Porwanie dziecka nie przysłuży się rodzicowi

Dr Piotr Mostowik, specjalista prawa międzynarodowego prywatnego z UJ

Publikacja: 24.05.2010 22:00

[b]Konwencja haska nakazuje oddanie dziecka, uprowadzonego przez jednego z rodziców za granicę, drugiemu rodzicowi. Tymczasem gdy polskie sądy tak orzekają pojawiają się zarzuty o pobieżnym traktowaniu sprawy czy braku ochrony polskich dzieci.

dr Piotr Mostowik:[/b] Jeśli pojawiają się bulwersujące sprawy, to nie jest to kwestia złej konwencji, tylko tego jak funkcjonuje jej interpretacja. Konwencja służy temu, by nie wyrywać dziecka ze środowiska rówieśniczego ani bezprawnie uniemożliwiać kontaktu z jednym z rodziców. Jeśli rzeczywiście doszło do sprzecznego z prawem wywiezienia dziecka za granicę, sąd musi wydać decyzję o powrocie do kraju, w którym dziecko mieszkało. To sąd państwa, z którego zostało wywiezione, ma kompetencje do merytorycznego rozpoznania sprawy opieki lub kontaktów z dzieckiem.

[b] Nie ma wyjątków? [/b]

Są. Konwencja zastrzega np., że można wyjątkowo odmówić wydania dziecka, jeśli powrót naraziłby je na poważną szkodę psychiczną lub fizyczną albo drugi rodzic nie wykonywałby opieki. I tutaj między rodzicami dochodzić będzie do „walki na noże“. Ten, kto wywiózł dziecko będzie za wszelką cenę udowadniał, że takie okoliczności zachodzą. Jeśli rzeczywiście tak jest, to trzeba mieć na to solidne dowody. Przy szerokim interpretowaniu wyjątków zasadniczy mechanizm przewidziany w konwencji przestałby działać.

[b]Nie można od razu rozstrzygnąć z kim ma zostać dziecko? [/b]

O tym zdecyduje sąd w miejscu, gdzie rodzina wcześniej mieszkała. To kompromis między państwami. Chodzi o to, by nie promować strony, która dziecko uprowadziła, a tym samym postawiła drugiego rodzica w gorszej sytuacji faktycznej dostępu do wymiaru sprawiedliwości. Poza tym zazwyczaj sąd w miejscu zamieszkania będzie miał większe szanse na podjęcie właściwej merytoryczne decyzji po ustaleniu, jak funkcjonowała rodzina. [b]Rodzice twierdzą często, że uciekli, bo w zagranicznym sądzie nie mieliby szans. [/b]

Możliwe, że sąd w jakiś sposób będzie sympatyzował ze swoim obywatelem, ale nie jest to reguła. A porwanie dziecka na pewno nie przysłuży się rodzicowi podczas merytorycznego rozstrzygania sprawy już po doprowadzeniu do powrotu dziecka. Jeżeli rzeczywiście mamy do czynienia ze skrajnym przypadkiem, do nakazania powrotu może nie dojść.

[b] A gdyby konwencja u nas nie obowiązywała?[/b]

To swego rodzaju „miecz obosieczny“. Mielibyśmy problem z tym, aby do kraju wróciły dzieci porwane z Polski. Dziś tak jak my jesteśmy zobowiązani do wydania dziecka, tak samo sądy w innych krajach muszą postąpić podobnie.

[b]Konwencja haska nakazuje oddanie dziecka, uprowadzonego przez jednego z rodziców za granicę, drugiemu rodzicowi. Tymczasem gdy polskie sądy tak orzekają pojawiają się zarzuty o pobieżnym traktowaniu sprawy czy braku ochrony polskich dzieci.

dr Piotr Mostowik:[/b] Jeśli pojawiają się bulwersujące sprawy, to nie jest to kwestia złej konwencji, tylko tego jak funkcjonuje jej interpretacja. Konwencja służy temu, by nie wyrywać dziecka ze środowiska rówieśniczego ani bezprawnie uniemożliwiać kontaktu z jednym z rodziców. Jeśli rzeczywiście doszło do sprzecznego z prawem wywiezienia dziecka za granicę, sąd musi wydać decyzję o powrocie do kraju, w którym dziecko mieszkało. To sąd państwa, z którego zostało wywiezione, ma kompetencje do merytorycznego rozpoznania sprawy opieki lub kontaktów z dzieckiem.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!