Bo wtedy największym zagrożeniem był PiS. I doceniam, że w 2007 roku Kaczyński oddał władzę, a nie zrobił czegoś, czego się naprawdę obawiałem, czyli nie zanegował demokracji.
[b]Naprawdę bał się pan, że nie odda władzy, dokona puczu? Uwierzył pan we własną antypisowską histerię?[/b]
Nie, ale on już zrobił tyle złych, sprzecznych z regułami demokracji rzeczy, że może zrobić jeszcze coś. To jest pytanie: jaką jeszcze barierę jest w stanie pokonać Jarosław Kaczyński? Dla ludzi myślących w kategoriach państwa demokratycznego to, co on robi, jest po prostu niewyobrażalne!
[b]Czytaj więcej w Plusie Minusie: [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,499258_Dzieje_sie_tak_wiele__dobrego.html" "target=_blank]Dzieje się tak wiele dobrego[/link][/b]