[b]A inne kwestie sanitarne?[/b]
Ulicami płyną ścieki i jest to powszechny widok. Latem problem jest mniejszy, gdyż wsiąkają w grunt, ale zimą płyną ich całe strumienie. W dodatku bawią się w nich dzieci. W wielu miejscach w Gazie nie ma kanalizacji, więc mieszkańcy sami odprowadzają nieczystości na ulicę lub do szamb (którymi często są po prostu wykopane w ziemi dziury). W ścianach domów widać otwory, z których wychodzą przeznaczone do tego celu rury. Bywa jednak, że kanalizacja istnieje, ale jest stara i bardzo zniszczona, również z powodu działań wojennych. Ścieki z niej wyciekają, przedostając się do gruntu i zanieczyszczając wodę. M.in. z tego powodu woda w Gazie nie nadaje się ani do picia, ani do gotowania. Jest słona, gdyż oprócz ścieków do wód podziemnych przenika woda morska i też je zanieczyszcza. Czuć to nawet, gdy się myje zęby. Po kąpieli woda może wysuszać skórę i wywoływać alergię.
[b]Mieszkańcy korzystają z tej wody?[/b]
Nie mają innego wyjścia. Często przy ich domach są szamba. Tylko dziura w ziemi albo szambo wybetonowane, tak jak w Polsce. Tyle że one są nieszczelne lub po prostu przepełnione, a ludzi nie stać na to, by je opróżniać. W Gazie bezrobocie sięga 70 procent. Tyle samo ludzi żyje poniżej granicy ubóstwa. Nie stać ich na kupowanie wody w butelkach. Stąd bardzo duża liczba zachorowań na choroby przenoszone drogą wodną.
[b]Jakie?[/b]
Notuje się częste przypadki sinicy (syndrom blue baby) będącej jednym z objawów methemoglobinemii – choroby polegającej na występowaniu hemoglobiny, której cząsteczka hemu zawiera żelazo na +3 stopniu utlenienia zamiast na +2, co skutkuje utratą zdolności do przyłączania i przenoszenia tlenu. W zależności od stopnia nasilenia może nie powodować żadnych objawów lub w przypadkach zawartości methemoglobiny powyżej 70 procent może powodować zgon.