Dowództwo francuskiej żandarmerii podało, że od końca kwietnia do 3 czerwca wydobyto 104 ciał. 50 wyłowiono z powierzchni oceanu krótko po katastrofie. Na dnie pozostaną 74 ciała, bo w samolocie lot AF447 Rio-Paryż znajdowało się 228 osób.

Przedstawiciel rządu Francji ds. kontaktów z rodzinami ofiar, Philippe Vinogradoff poinformował, że wydobyto wszystkie ciała, które nadawały się do tego, a ekspedycja poszukiwawcza zostawiła na dnie oceanu tablice pamiątkową.

Wyłowione ciała i elementy samolotu znajda się we Francji w przyszłym tygodniu. Specjaliści przystąpią do analizowania DNA dla ustalenia tożsamości. Francuska policja wojskowa prowadząca całą operacje uważa, że ciała będzie można zidentyfikować, mimo że przebywały na głębinie przez prawie 2 lata.

Francuscy specjaliści pracują nad ustaleniem przyczyn katastrofy korzystając z zapisów wydobytych wcześniej obu czarnych skrzynek. Wstępnie stwierdzili, że pilotów zmyliły błędne odczyty prędkości, a gdy samolot zaczął poruszać się w niekontrolowany sposób jeden z drugich pilotów poderwał nos maszyny, co doprowadziło do utraty siły nośnej.