Mubarak nie czuje się winny

Przez 30 lat twardą ręką rządził Egiptem. Zamknięty w stalowej klatce, leżąc na szpitalnym łóżku, usłyszał zarzuty

Publikacja: 03.08.2011 20:50

Mubarak nie czuje się winny

Foto: ROL

Tłum Egipcjan zgromadził się wczoraj przed akademią policyjną w Kairze, gdzie rozpoczął się proces byłego prezydenta. Relację z pierwszego posiedzenia można było na żywo obserwować na wielkich telebimach. W kawiarniach, sklepach, wszędzie, gdzie był telewizor, panował potworny ścisk. Każdy chciał zobaczyć byłego prezydenta, który po ogłoszeniu dymisji 11 lutego trafił do szpitala w Szarm el Szejk, gdzie miał balansować na granicy życia i śmierci.

Hosni Mubarak został przywieziony na salę sądową na szpitalnym łóżku, podłączony do tlenu i kroplówki. Wraz z nim przed sądem stanęli jego dwaj synowie Alaa i Gamal, szef MSW Habib al Adli i sześć innych osób związanych z reżimem. Wszyscy oskarżeni w białych więziennych strojach wysłuchali zarzutów zamknięci w stalowej klatce. Prokurator oskarżył ich o śmierć ponad 800 demonstrantów, których zabito podczas tłumienia antyrządowych demonstracji.

„Całkowicie odrzucam wszystkie oskarżenia" – odparł były prezydent. Zdaniem prokuratury bezpośredni rozkaz użycia broni wydał minister spraw wewnętrznych, ale pozwolenie otrzymał od prezydenta. Prawnik reprezentujący rodziny ofiar domagał się „najsurowszej kary", czyli zgodnie z egipskim prawem kary śmierci. Na prośbę obrony sędzia Ahmed Rafaat odroczył proces Mubaraka i jego synów do 15 sierpnia. Były prezydent ma się znowu pojawić na sali. Do tego czasu pozostanie w szpitalu wojskowym niedaleko akademii policyjnej. Jeszcze dziś mają być natomiast wznowione przesłuchania w procesie ministra spraw wewnętrznych.

– Za wcześnie, by mówić, czy proces będzie uczciwy. Już widać, że sędzia działa pod gigantyczną presją. Miliony ludzi oczekują, że Mubarak zostanie skazany – mówi „Rz" Bahi ad Din Hassan z Centrum Praw Człowieka w Kairze.

Skrajne emocje

Tłumy Egipcjan, które zgromadziły się przed akademią policyjną, nie potrafiły ukryć emocji. „Śmierć dyktatorowi" – skandowali przeciwnicy Mubaraka. Grupka jego zwolenników groziła, że jeśli były prezydent zostanie skazany, podpalą więzienie. Kiedy obie grupy zaczęły się obrzucać kamieniami, do akcji wkroczyła policja. Emocje panowały też na sali

sądowej, gdzie zebrało się aż 600 osób. Sędzia Ahmed Rafaat kilka razy musiał przywoływać do porządku zgromadzonych. Były prezydent od czasu do czasu z wysiłkiem podnosił głowę, aby zobaczyć, co się dzieje.

Część Egipcjan uważa, że rządzący krajem przez 30 lat przywódca symuluje, aby wzbudzić litość i uniknąć sprawiedliwości.

– Ten spektakl przyniósł efekty. Wielu moich rodaków zareagowało ze współczuciem na widok Mubaraka na łóżku szpitalnym, zamkniętego jak zwierzę w klatce. Ale jestem przekonany, że w czasie procesu, kiedy będą wychodzić na jaw przestępstwa reżimu, nastawienie ludzi zacznie się zmieniać – tłumaczy „Rz" Hussein Abdul Razzak, w czasach dyktatury członek opozycyjnej partii Al Tajamo.

Upadek faraona

Hosni Mubarak, który rządził Egiptem od 1981 roku, budził lęk i respekt. Do dziś bywa nazywany faraonem. Jako przywódca 80-milionowego kraju, który był sojusznikiem Izraela i USA, uchodził za najbardziej wpływowego przywódcę w regionie. Stojąc na czele wojskowej dyktatury, całkowicie kontrolował wewnętrzną opozycję. Bezlitośnie tłumił wszelkie przejawy buntu.

Do czasu. Kiedy na początku roku rewolucja w Tunezji zmusiła do ucieczki prezydenta Ben Alego, tysiące Egipcjan wyszły na ulice, domagając się reform i dymisji Mubaraka. Prezydent przez 18 dni próbował siłą stłumić protesty. Wreszcie 11 lutego ustąpił ze stanowiska. Kilka tygodni później trafił do szpitala, skąd napływały sprzeczne informacje na temat stanu jego zdrowia. Zdaniem obrońców cierpi na raka żołądka, choruje na serce i przez jakiś czas był w śpiączce.

– Ten proces jest ważny, ale nie będzie cezurą, która zamknie okres dyktatury. Mubarak jest sądzony przede wszystkim za zabicie demonstrantów. Na sprawiedliwość czekają tysiące wcześniejszych ofiar reżimu – podkreśla Bahi ad Din Hassan.

O co jest oskarżony

Były przywódca Egiptu usłyszał wczoraj następujące zarzuty:

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne