Za powołaniem Grzegrzółki głosowało 14 z 23 radnych. Nowemu burmistrzowi niewątpliwie pomogła opinia z poprzedniej dzielnicy – uznawany jest tam za fachowca i pracoholika.

– Sprawował nadzór nad trudnymi wydziałami, jak gospodarowanie nieruchomościami czy ochrona środowiska – mówi rzeczniczka Pragi-Południe Ewelina Buczyńska. – Nie było żadnych zarzutów.

Nowy burmistrz zapowiedział, że chce współpracować z radnymi i reagować na impulsy płynące od mieszkańców. Czy nie szkoda mu Pragi-Południe?

– Pewnie, że szkoda – mówi. – Jednak Białołęka to jedna z najciekawszych dzielnic Warszawy. Powstaje tam wiele inwestycji,  przybywa mieszkańców. Są też problemy do rozwiązania, jak np. brak miejsc w placówkach oświatowych czy komunikacja. Zapewniam, że pracować będę z pełnym zaangażowaniem, nic nie będzie działo się na pół gwizdka.