Strajk? Polacy raczej na „nie”

Ponad połowa badanych źle ocenia wtorkowy protest na Śląsku i ostatnie działania szefa „S” Piotra Dudy. Ale blisko jednej trzeciej się one podobają. Czy to dużo?

Publikacja: 29.03.2013 01:38

Strajk? Polacy raczej na „nie”

Foto: PAP/serwis codzienny, Adam Warżawa Adam Warżawa

Patrząc na wyniki sondażu przeprowadzonego dla „Rz" przez Homo Homini, trudno mówić o sukcesie związków.

– Te wyniki pokazują, że jest spora grupa niezadowolonych osób i liczba ta jest daleka od marginesu – zauważa jednak Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Jego zdaniem strajk był zbyt krótki i za mało uciążliwy dla społeczeństwa, żeby znalazł swoje odzwierciedlenie w sondażach. – Dopiero przedłużające się protesty stawiają władzę w sytuacji tego, kto nie potrafi radzić sobie z kłopotami – wyjaśnia Flis.

Z kolei Wojciech Jabłoński, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, zwraca uwagę, że jeśli co druga osoba oceniła strajk negatywnie, świadczy to o ogromnej apatii społeczeństwa, a dla ludzi wyjściem z ich nie najlepszej sytuacji życiowej jest raczej emigracja, a nie walka z rządem na ulicy.

Politolodzy mówili we wtorek „Rz", że to przewodniczący „S" Piotr Duda jest prawdziwym zwycięzcą strajku, doceniali to, jak konsekwentnie buduje pozycję lidera pozaparlamentarnej opozycji. Zapytaliśmy więc badanych także o ostatnie działania Dudy: nie tylko o protest na Śląsku, ale też o powołanie „Platformy Oburzonych", czyli koalicji organizacji i środowisk przeciwnych rządowi Donalda Tuska. Wynik: źle ocenia je 55 proc. badanych, dobrze 28 proc.

Zdaniem Jabłońskiego „S" potrzebuje nowego przywódcy, z większą charyzmą, „żeby poderwać ludzi do walki". Z drugiej strony taki wynik daje legitymację do ewentualnego wzięcia udziału w wyborach. Politolog twierdzi, że w społeczeństwie wciąż pokutuje przekonanie, że wielu chce „iść do polityki i się nachapać", dlatego na „Platformę Oburzonych" patrzy się tak nieufnie.

28-proc. poparcie dla działań Piotra Dudy pokazuje zarazem, że związkowcy są grupą, z którą trzeba się liczyć. – Nie mówię o tym, żeby jej ulegać, ale na pewno trzeba się z nią jakoś utrzeć – mówi Flis.

Szef „S" wczoraj ponownie wezwał premiera Donalda Tuska do negocjacji przede wszystkim w sprawie odwołania planowanych zmian w rozliczaniu czasu pracy.

—Joanna Ćwiek

Patrząc na wyniki sondażu przeprowadzonego dla „Rz" przez Homo Homini, trudno mówić o sukcesie związków.

– Te wyniki pokazują, że jest spora grupa niezadowolonych osób i liczba ta jest daleka od marginesu – zauważa jednak Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Pozostało 86% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!