Czas na hiszpańskiego hydraulika

Spada liczba Polaków wyjeżdżających do pracy w Wielkiej Brytanii. Zastępują nas Hiszpanie oraz Grecy.

Publikacja: 22.04.2013 01:13

Czas na hiszpańskiego hydraulika

Foto: Fotorzepa, Kuba Krzysiak kk Kuba Krzysiak

Hiszpanie, Grecy, Portugalczycy, a nawet Włosi zaczynają zastępować polskich emigrantów w Wielkiej Brytanii, Niemczech i innych najbogatszych krajach Unii Europejskiej. Podczas gdy liczba wyjazdów z naszego kraju stabilizuje się, południowcy masowo decydują się na opuszczenie ojczyzny.

Z najnowszych danych wynika, że w ubiegłym roku za pracą na północ Europy wyjechało o jedną trzecią więcej Włochów niż w 2011 roku. Łącznie to 80 tys. osób. Zjawisko to przybiera jeszcze większe rozmiary w Hiszpanii, skąd w ubiegłym roku wyjechało do bogatszych państw Unii 114 tys. osób. Ale najgorzej jest w Grecji. Choć to kraj sześć razy mniej zaludniony od Włoch, w minionych trzech latach samych osób z wyższym wykształceniem z kraju wyemigrowało aż 120 tysięcy!

W tym czasie fala polskiej emigracji wyraźnie opada. Z danych brytyjskiego Home Office wynika, że w Zjednoczonym Królestwie mieszka obecnie na stałe (czyli ponad rok) 570 tysięcy Polaków. To niewiele więcej niż rok wcześniej (530 tys.).

– Mamy teraz przede wszystkim do czynienia ze zjawiskiem łączenia rodzin. Polscy emigranci, którzy ustabilizowali swoją sytuację, ściągają żony i dzieci – tłumaczy „Rz" prof. Krystyna Iglicka, demograf i rektor warszawskiej Uczelni Łazarskiego.

Stabilizację widać także, gdy chodzi o liczbę wyjazdów do Niemiec. W ubiegłym roku na stały pobyt za Odrą zdecydowało się 180 tysięcy Polaków, niewiele więcej niż rok wcześniej (163 tys.). Tymczasem, jak podaje Federalny Urząd Statystyczny, liczba Greków osiedlających się w RFN wzrosła w minionym roku o 78 proc., a Hiszpanów o 53 proc.

O opadaniu fali emigracji świadczą również dane Narodowego Banku Polskiego. Wynika z nich, że w 2012 roku transfery oszczędności z zagranicy naszych rodaków (17,4 mld zł) były realnie (po uwzględnieniu inflacji) na podobnym poziomie jak w 2011 roku (17 mld zł). Podobne zjawisko odnotowały także inne kraje Europy Środkowej, gdzie koniunktura gospodarcza pozostaje względnie dobra. Liczba Litwinów, którzy zdecydowali się na wyjazd do innych państw Unii, spadła na przykład z 83 tys. w 2010 roku i 54 tys. w 2011 roku do 41 tysięcy w ubiegłym roku.

17,4 mld zł według danych NBP, przetransferowali do Polski w 2012 roku nasi rodacy pracujący za granicą

Nie liczą się jednak tylko liczby. O ile z południa Europy wyjeżdża elita, o tyle z Polski już nie.

– Na emigrację decydują się głównie osoby ze wsi i małych miasteczek, przede wszystkim z najbiedniejszych regionów kraju: Warmia–Mazury, Podlasie, Podkarpacie – podkreśla prof. Iglicka. Prawie cztery piąte  z nich nie ma wyższego wykształcenia.

– Dla mieszkańców dużych metropolii, szczególnie tych z dyplomem szkoły wyższej, perspektywy zawodowe w Wielkiej Brytanii czy Francji są coraz mniej atrakcyjne. To kraje pogrążone w kryzysie – podkreśla w rozmowie z „Rz" Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich.

Wpływ na słabnącą atrakcyjność emigracji ma umocnienie złotego. Rok temu za brytyjskiego funta można było dostać 5,5 dziś już tylko 4,7. To jednak przede wszystkim perspektywy zdobycia pracy decydują o tym, czy ktoś podejmuje trudną decyzję o wyjeździe czy też nie. O ile w Polsce bezrobocie jest wysokie i dotyka (wg metodologii Eurostatu) 10,6 proc. osób w wieku produkcyjnym, o tyle na południu rozgrywa się pod tym względem prawdziwy dramat. W Grecji bez pracy pozostaje 26,4 proc. dorosłych mieszkańców kraju, w Hiszpanii 26,3 proc., a w Portugalii – 17,4 proc. Jeszcze gorsza jest sytuacja młodych w tych krajach: większość z nich po prostu nie ma z czego się utrzymać. Nic dziwnego, że aż 53 proc. Greków w wieku 18–24 lata chce opuścić ojczyznę – wynika z ankiety przeprowadzonej przez ateński uniwersytet Panteion.

– Zjawisko emigracji z południa Europy będzie w nadchodzących latach przybierać na sile, bo kraje te mają poważne problemy strukturalne, których przełamanie będzie długim procesem. Jeśli natomiast koniunktura będzie się w Polsce poprawiać, jak to przewiduje większość ekonomistów, liczba wyjazdów z naszego kraju powinna w dalszym ciągu spadać – uważa Ryszard Petru.

Hiszpanie, Grecy, Portugalczycy, a nawet Włosi zaczynają zastępować polskich emigrantów w Wielkiej Brytanii, Niemczech i innych najbogatszych krajach Unii Europejskiej. Podczas gdy liczba wyjazdów z naszego kraju stabilizuje się, południowcy masowo decydują się na opuszczenie ojczyzny.

Z najnowszych danych wynika, że w ubiegłym roku za pracą na północ Europy wyjechało o jedną trzecią więcej Włochów niż w 2011 roku. Łącznie to 80 tys. osób. Zjawisko to przybiera jeszcze większe rozmiary w Hiszpanii, skąd w ubiegłym roku wyjechało do bogatszych państw Unii 114 tys. osób. Ale najgorzej jest w Grecji. Choć to kraj sześć razy mniej zaludniony od Włoch, w minionych trzech latach samych osób z wyższym wykształceniem z kraju wyemigrowało aż 120 tysięcy!

Pozostało 81% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką?
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!