29 lipca rusza w Łebie zorganizowane przez "Rz" oraz wydawnictwo Zysk i S-ka „Lato z książką". Czy ktoś zechce przyjść na spotkanie z autorami, wybierając książki zamiast plaży?
Adam Zysk: W zeszłym roku udowodniliśmy, że tak. Ludzie na wczasach mają sporo czasu i chętnie korzystają z możliwości spotkania ze znanym autorem oraz dobrą książką. Pomysł na „Lato z książką" wziął się stąd, iż wielu znajomych mówiło mi, że szukają latem takiej właśnie formy rozrywki. Sam będąc w ostatni weekend na poznańskiej cytadeli, obserwowałem wielu młodych ludzi wypoczywających z książką w ręku.
Spotkania podczas naszej imprezy odbywają się na świeżym powietrzu, w dużym namiocie. Wczasowicze nie są zaganiani do zamkniętych pomieszczeń, jest łatwy dostęp do książki i autora, można wpaść po drodze, jeśli kogoś zainteresuje temat czy bohater. Atmosfera na „Lecie z książką" jest typowo wakacyjna i okazuje się, że to sprzyja czytaniu. Ponieważ po poprzedniej edycji usłyszałem od władz Łeby, czytelników i autorów wiele ciepłych słów, postanowiliśmy z imprezy weekendowej zrobić tygodniową. Oczywiście, nie miałoby to sensu, gdyby na spotkania nie przychodzili ludzie, ale frekwencja była bardzo wysoka.
Czego można się w tym roku spodziewać w namiocie na deptaku w Łebie?
Przede wszystkim znanych i lubianych autorów. Wiem, że nie brakuje chętnych, by spotkać się z prof. Leszkiem Balcerowiczem, Tomaszem Zubilewiczem, kabaretem Jerzego Kryszaka, podróżami Wojciecha Cejrowskiego czy twórczością Małgorzaty Kalicińskiej. Ale przygotowaliśmy też program dla najmłodszych.