Wirtuoz fletu Jorge Pardo opowiada o przygodzie z flamenco

Jorge Pardo - hiszpański flecista, saksofonista i kompozytor, wystąpił w sobotę na festiwalu Jazz na Starówce.

Publikacja: 12.08.2013 09:00

Wirtuoz fletu Jorge Pardo opowiada o przygodzie z flamenco

Foto: rp.pl, Marek Dusza m.d. Marek Dusza

Flamenco jest dla nas muzyką egzotyczną. Jak by pan opisał ten styl?

Jorge Pardo:

W swym charakterze flamenco jest podobne do jazzu. To także muzyka fusion, czyli łącząca elementy różnych stylów. W jazzie słuchać blues, gospel, karaibskie rytmy, harmonie z klasycznej opery, które przejął amerykański musical. Podobnie jest z flamenco, w którym znajdziemy motywy hiszpańskiej muzyki folkowej, cygańskiej i sefardyjskiej. Najważniejszy we flamenco jest rytm, a nie melodia, jak w muzyce europejskiej. Bez rytmu nie ma flamenco. Podobnie jak w jazzie.

Zobacz galerię

Czy krajobraz, gorący, słoneczny klimat i ekspresyjny charakter mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego wpływają na tworzoną tam muzykę?

To są abstrakcyjne aspekty, ale muzycy je wyczuwają. Flamenco opowiada o palącym jak ogień słońcu, cierpieniu, tragedii i krwi. Jest w nim też nasza historia. Przez siedemset lat byliśmy w kręgu wpływów arabskich. Można powiedzieć, że połowa mieszkańców Hiszpanii ma w sobie arabską krew. W muzyce arabskiej nie ma polifonii, nie ma akordów. Jest oparta ma modalnym systemie dźwięków. Natomiast flamenco zawiera te wszystkie elementy: modalność, polifonię i akordy.

Pana styl nazywany jest exo-flamenco. Na czym polega?

To wymyślona przeze mnie nazwa, pewna zabawa w nazywanie stylów. Ponieważ interesuję się badaniami naukowymi, czytam dużo książek na ten temat, śledzę informacje w Internecie, znalazłem informacje o exo-science. To nauka badająca fenomeny natury, ale z kosmicznego, pozaziemskiego punktu widzenia. To tak jakby mieszkając na Marsie, badać to, co znajduje się na Ziemi. Pomyślałem, ze to dobra nazwa dla tego, co robię z muzyką flamenco.

Z ziemskiego punktu widzenia można pańską muzykę muzykę określić jako flamenco-jazz?

Każda etykieta jest dobra, żeby nazwać jakieś zjawisko. Ale szczerze mówiąc, nie zajmuję się tym, uciekam od szufladkowania. Kiedy napiszę utwór nie myślę: o, napisałem temat flamenco. Dlatego wymyśliłem kategorię muzyki, której wcześniej nie było.

Improwizacja jest ważną cechą jazzu, czy także flamenco?

Tak, ale to inny rodzaj improwizacji. Jazzmani improwizują na podstawie głównego tematu zmieniając harmonie. We flamenco nie ma motywu przewodniego, jest rytm i tonacja, to wszystko.

Instrument, jaki kojarzymy z tym stylem, to przede wszystkim gitara. Kiedy pojawił się flet?

Wcześniej flet nie był wykorzystywany w muzyce flamenco. Dopiero, kiedy zacząłem wykonywać tę muzykę, zauważono interesujące współbrzmienie z gitarą. Flet nie jest tak popularny jak gitara, która w historii miała wielu genialnych wirtuozów. Ale to się zmienia, jest coraz więcej flecistów grających flamenco.

Jak doszło do pana współpracy z Paco de Lucią?

Byłem młodym muzykiem, nagrywaliśmy w tym samym studio i tam się poznaliśmy. Spytał mnie, czy nie wziąłby udziału w jego sesji. Oczywiście Paco nie był wtedy tak sławny, jak dziś. Spodobała mu się moja gra i zaproponował wspólne koncerty. Graliśmy razem przez siedemnaście lat, chociaż nie była to stała współpraca. I Paco i ja realizowaliśmy w tym czasie także inne projekty.

Na stronie YouTube znalazłem zapis koncertu grupy Touchstone Chicka Corei, z którą pan współpracował. Jak się poznaliście?

To było jakieś 35 lata temu. Był w Hiszpanii z zespołem Return To Forever i przyszedł do klubu na jam-session. Zagraliśmy razem na scenie, a kiedy spotkaliśmy się następnego dnia, powiedział: - Chciałbym zabrać ze sobą kilka płyt z muzyką flamenco. Mógłbyś mi coś poradzić? Poszliśmy razem do sklepu z winylami, bo nie było wtedy jeszcze płyt kompaktowych, gdzie kupił dużo longplejów. Spotykaliśmy się potem na różnych festiwalach, czasem występowałem gościnnie w jego grupach. Aż któregoś dnia zadzwonił pytając: - Jorge, chciałbyś pojechać w trasę z moim zespołem? Występowałem z nim dwa lata, objechaliśmy cały świat. Chick jest wielkim jazzmanem otwartym na każdą muzykę świata. Dla niego nie ma stylistycznych granic. Jest też wielkim miłośnikiem flamenco.

Gdzie pan znajduje inspiracje dla swojej muzyki?

Wszędzie. Czasem jest to cisza, innym razem ruch uliczny, w którym znajduję motywy dla swoich kompozycji. Nagrywam go na iPhone'a, potem słucham i dopisuję nuty. Silne inspiracje znajduję w tradycyjnej muzyce flamenco, to prawdziwa kopalnia pomysłów, które można rozwijać w nieskończoność.

Na pana najnowszym, podwójnym albumie „Huellas" znalazło się wielu muzyków. To pana największy projekt?

To album, który rozrastał się w czasie realizacji. Ponieważ nie miałem dużego budżetu, proponowałem muzykom udział na zasadzie wzajemności. Ty zagrasz na mojej płycie, ja zagram na twojej. Tak nagraliśmy materiał na dwie płyty kompaktowe. Cieszę się, że znaleźli się tu moi przyjaciele, a od „Huellas" mam wielu nowych.

Gdyby miał pan nieograniczone środki, kto znalazłby się w pańskim „dream teamie"?

Nie jestem zbyt ambitny, podchodzę realistycznie do swojej muzyki. Nigdy nie myślałem, żeby wystąpić z Rayem Charlesem czy Milesem Davisem. Lubię grać z tymi, z którymi występuję. To moi ludzie. Oczywiście, każdy jest mile widzianym gościem. Nie marzę jednak o tym, żeby zagrać np. z Keithem Jarrettem. On gra swoją muzykę, a ja swoją.

Flamenco jest stylem życia?

Zdecydowanie tak. To sposób na pasjonujące życie, to uznanie dla tradycji, dla rodzinnych relacji. Flamenco niesie także ryzyko. Raz jestem tu, następnego dnia gdzie indziej, dzielę czas z innymi muzykami. Nie mogę się izolować, zależę od innych, łączy nas ta sama pasja.

Koncert grupy Touchstone Chicka Corei i Jorge Pardo

Tak gra Jorge Pardo - "Del zoco la solea"

Rozpoczął się XIX Międzynarodowy Plenerowy Festiwal Jazz na Starówce

Tak było na ubiegłorocznym Plenerowym Festiwalu Jazz na Starówce

Flamenco jest dla nas muzyką egzotyczną. Jak by pan opisał ten styl?

Jorge Pardo:

Pozostało 99% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!