Słynna instalacja straszy w centrum stolicy od ponad miesiąca. Spalono ją podczas Marszu Niepodległości. Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz już dzień po tym wydarzeniu zapowiedziała, że Tęcza będzie odnowiona. Przez pięć tygodniu ratusz szukał pieniędzy na ten cel. W końcu je znalazł.
Zarząd Oczyszczania Miasta, który opiekuje się instalacją już wysłał zapytania ofertowe do firm, które mogą odnowić instalację. Tęcza nie będzie odnawiana na pl. Zbawiciela. ZOM chce to zrobić w magazynach.– Dlatego do końca grudnia zdemontujemy instalację, by pod dachem dokonać pracy. Niskie temperatury temu nie sprzyjają – tłumaczy Ślepowrońska.
Tęcza będzie oczyszczona w halach, pomalowana na nowo i zabezpieczona przeciw korozji. Na razie nie wiadomo z jakiego materiału zostaną wykonane kwiaty. – Trwają rozmowy na ten temat, zależy nam, aby nie był to materiał łatwopalny. Ważne będą też opinie ekspertów. Nowe kwiaty nie mogą naruszać konstrukcji – mówi rzecznik ZOM.
Już po ostatnim spaleniu Tęczy pojawiły się głosy, by zmienić jej barwę z siedmiokolorowej na dwukolorową w barwach narodowych. Nawet we wtorek taki pomysł zgłosiła Solidarna Polska, która w środę pod instalacją organizuje swoją Wigilię.
Zmiana barw nie wchodzi w grę. - Nie jest brana pod uwagę zmiana kolorystyki instalacji - wszystkie strony: miasto Instytut Adama Mickiewicza i autorka instalacji - Julita Wójcik zawsze były i są zgodne, że instalacja artystyczna „Tęcza" powinna być odtworzona w oryginalnej kolorystyce, w jakiej pojawia się w naturze – mówi Agnieszka Kłąb, rzecznik stołecznego ratusza.