Prof. Tomasz Schramm o 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego

Prof. dr hab. Tomasz Schramm historyk, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza ?w Poznaniu mówi "Rz" o 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

Publikacja: 31.07.2014 02:00

Rz: Czy pamięć o  Powstaniu Warszawskim jest udziałem wszystkich Polaków?

Tomasz Schramm:

Z całą pewnością nie jest to wydarzenie lokalne i pamięć lokalna. Nie wykluczam, że w Warszawie ta pamięć jest głębsza, silniejsza, ale na pewno istnieje ona również poza stolicą. Mieszkańcy innych miast nie traktują tego może jako pamięci o własnych przeżyciach czy przeżyciach poprzedniego pokolenia, ale jako pamięć zbiorową.

W Warszawie nie celebruje się tak rocznic powstań śląskich czy wielkopolskiego.

Tak, ale to w jakiś sposób zrozumiałe. Tamte powstania były wydarzeniami lokalnymi. Ważnymi ?w historii całego narodu i procesie kształtowania się państwa po I wojnie światowej, ale nie tak jak Powstanie Warszawskie, które toczyło się w stolicy ?i dotyczyło całego państwa. Jego oddźwięk i pamięć w całej Polsce jest czymś bardziej naturalnym.

Pamięć o powstaniu zmieniała się przez lata?

Myślę, że 1980 i 1989 r. są cezurami, bo poprzednio ?ta pamięć była pamięcią nieaprobowaną i na poły tylko oficjalną. Rocznica ?1 sierpnia jest jedną z tych, które odzyskały swoje miejsce i oficjalnie stanęły ?na pierwszym planie świadomości narodowej ?po 1989 r. W III RP jest to rocznica naprawdę i eksponowana, i przeżywana dość powszechnie.

Ile Powstanie Warszawskie znaczy dziś dla poznaniaków czy krakowian?

Jest w ogóle bodaj najbardziej kontrowersyjnym wydarzeniem w dziejach Polski XX wieku. I ta kontrowersja, czy ono miało sens czy nie, jest kontrowersją ogólnonarodową. Wszyscy Polacy zainteresowani przeszłością swojego kraju muszą być zainteresowani także Powstaniem Warszawskim. I to bez względu na to, czy są warszawiakami, poznaniakami czy krakowianami. Spory wokół sensu inicjatywy z 1 sierpnia 1944 r. są nadal żywe.

Dlaczego tak jest?

Decyzja o powstaniu wpisywała się w myślenie o „być albo nie być II RP w sytuacji wojennej". Podjęły ją przede wszystkim władze obecne w Warszawie, ale z udziałem władz na uchodźstwie. Miała zupełnie inny wymiar polityczny niż militarny. I cała kontrowersja dotyczy tego, czy można było pozwolić sobie na podjęcie tej politycznej decyzji. Jest to kontrowersja nie do rozstrzygnięcia, choć w niej leży sedno tej sprawy.

Powstanie było próbą podtrzymania II RP. Próbą, która, jak widać ex post, była skazana na niepowodzenie i trudno twierdzić, że rzeczywiście ten byt został jakoś przedłużony. Ale bez powstania pozycja Polski lubelskiej stałaby się dużo silniejsza. I to już wtedy.

Rz: Czy pamięć o  Powstaniu Warszawskim jest udziałem wszystkich Polaków?

Tomasz Schramm:

Pozostało 97% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!