Czarnecki stwierdził, że w drugiej turze było dużo trudniej fałszować wybory, ponieważ byli obecni mężowie zaufania. Podkreślił, że PiS podtrzymuje postulat powtórzenia wyborów do sejmików wojewódzkich.
- To kto sfałszował te wybory, PSL? – zapytała Monika Olejnik. - Sytuacja, w której PSL ma wyniki w sondażach kilkanaście procent gorsze, niż w wyborach, jest sytuacją więcej dziwną – odpowiedział Czarnecki. Podkreślił, że w exit polls zgadzały się wyniki PO i SLD, a błędne były wyniki PSL i PiS. – To jest bardzo dziwne. Trzeba to zbadać. Były zafałszowania i fałszerstwa – ocenił Czarnecki w porannej audycji Radia Zet.
Monika Olejnik przytoczyła wypowiedź Jadwigi Staniszkis, która nazwała „paranoicznym" rzucanie bez dowodów oskarżeń o fałszerstwa wyborcze. – Nie mogę zgodzić się ze wszystkimi wypowiedziami pani profesor. Także z tą. Ale bardzo chętnie jej słucham – podkreślił Czarnecki.