PO: Tworzenie nowych problemów

Strategia PO jest chaotyczna i niespójna.

Aktualizacja: 23.07.2015 06:56 Publikacja: 21.07.2015 21:12

PO: Tworzenie nowych problemów

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

Rok 2006. Kampania przed wyborami samorządowymi. PiS jest u władzy. Prym w sztabie wiodą Michał Kamiński i Adam Bielan, którzy rok wcześniej doprowadzili partię Jarosława Kaczyńskiego do wygranej w wyborach parlamentarnych. Ktoś prezentuje projekt billboardu. Kobieta, biało-czerwona flaga i hasło: „Czyny, nie słowa". Wszyscy czują, że czegoś brakuje, ale nikt nie kwapi się do komentowania. To słynni spin doktorzy są od wymyślania przekazu. Po chwili o głos prosi jednak Marcin Mastalerek, wówczas student, pracownik biura organizacyjnego partii.

– A może do tego hasła dalibyśmy najpopularniejsze postaci naszego rządu w regionach, z których pochodzą. Zbigniewa Religę na Śląsku, Zytę Gilowską na Lubelszczyźnie, a Zbigniewa Ziobrę w Małopolsce – proponuje, wywołując lekką konsternację.

Uwaga zostaje zignorowana, dyskusja toczy się dalej. Po chwili jednak Kamiński wstaje. – Mam pomysł – wykrzykuje. – K...a, to będzie hit. Do tego hasła będą pasować czołowe postaci naszego rządu. Religa, Gilowska, Ziobro. Zmieniamy te billboardy – rzuca i wychodzi z pokoju, by przekonać do koncepcji Kaczyńskiego.

Nie wystarczy przekaz

Mastalerek dziś jest posłem PiS i ma za sobą wygraną kampanię Andrzeja Dudy. To on jest również spin doktorem kampanii, która ma uczynić Beatę Szydło premierem. Kamiński po pięciu latach od wyjścia z PiS znalazł się w PO i jako jeden z najbliższych współpracowników premier Ewy Kopacz odpowiada za jej wizerunek.

Na ich rywalizację trudno już patrzeć jak na starcie czeladnika z mistrzem. Teraz to bowiem Kamiński musi udowodnić, że do kampanii Bronisława Komorowskiego dołączył zbyt późno, by móc ją uratować.

Po kryzysie w PO, jaki wywołał wynik wyborów prezydenckich, ofensywa premier Kopacz związana z wyjazdowymi posiedzeniami rządu i podróżami koleją, choć jest przyczyną kpin w internecie, wywołała pozytywne reakcje komentatorów. „Szydło ospała jak Komorowski, Kopacz aktywna jak Duda" – pisał na tych łamach Marek Migalski.

Ton tego typu analiz wzmacniają sondaże, w których zatrzymały się spadki PO. Opublikowany dziś w „Rzeczpospolitej" pomiar IBRiS pokazuje zaś rekordowy wzrost pozytywnych ocen działalności premier (z 25 do 39 proc.). Te uspokajające symptomy mogą jednak uśpić czujność strategów PO.

Podobnie było w kampanii prezydenckiej. Gdy Bronisław Komorowski dał się wciągnąć w pojedynek na konwencje i objazd po kraju oraz ogłosił podział na „Polskę radykalną i racjonalną", wielu analityków sceny politycznej uznało, że sama odpowiedź na przekaz będącego wtedy na fali Andrzeja Dudy wystarczy, by prezydent utrzymał nad nim przewagę. Wynik wyborów pokazał, że sam komunikat to za mało. Musi on jeszcze trafiać lepiej w nastroje społeczne. Odwoływanie się wtedy do stabilnych ocen pracy i niemal niesłabnącego zaufania do Komorowskiego zaciemniło jedynie obraz sytuacji, co pogłębiło potem zaskoczenie wynikiem wyborów prezydenckich.

Problem na zachodzie

Gdy przed rokiem wybuchła afera taśmowa, atmosfera w PO przypominała tę po przegranej Komorowskiego. Podobne było też tąpnięcie w notowaniach PO, której poparcie spadło wtedy do około 20–25 proc. Donald Tusk sformułował wówczas przekaz o próbie szantażu państwa, który podobnie jak dzisiejsze działania Ewy Kopacz, pozwolił zatrzymać dalszy odpływ elektoratu. Odbicie PO nastąpiło jednak dopiero we wrześniu, gdy Tusk awansował na wysokie stanowisko w Unii Europejskiej. Trudno się spodziewać równie korzystnego dla rządzących wydarzenia przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.

Jak wynika z przecieków z wewnętrznych badań PO, partia płaci cenę za wizerunek oderwanej od społeczeństwa. Bardziej niż treść rozmów znanych z podsłuchów w drogich restauracjach zaszkodziło jej bowiem wykwintne menu biesiad, którego symbolem stały się ośmiorniczki. Nic dziwnego, że Kopacz woli się ośmieszyć zachwytami nad jajecznicą w wagonie WARS, niż pozwolić, by Polacy wciąż kojarzyli rządzących z kartą dań u Sowy & Przyjaciół.

Tyle że łatając w jednym miejscu, PO wystawia się na punktowanie w innych. Większość pasażerów kolei nie korzysta bowiem z wygodnego pendolino. By student z Koszalina dojechał na uczelnię do oddalonego o niecałe 250 km Poznania, w pociągu musi spędzić nawet sześć godzin, do prawie dwa razy dalszej Warszawy jedzie zaś często ponad dziewięć.

A to właśnie spadek poparcia i niska frekwencja w dotychczas niezachwianym bastionie PO, czyli na ziemiach zachodnich, były przyczyną klęski Komorowskiego. Trudno też, by mieszkańcy tych terenów zobaczyli billboardy z Kopacz i hasłem: „Słucham, rozumiem, pomagam", które wiszą w wielkich miastach.

Nerwowe ruchy

Stratedzy PO muszą gasić wiele pożarów, przez co kolejne wolty osłabiają wiarygodność ich przekazu. Po tym, gdy premier Kopacz obiecała dopłaty do najniższych pensji, PO straciła argument, że rozdawnictwo PiS doprowadzi do powtórzenia w Polsce scenariusza greckiego.

Decyzja o objeździe Polski pociągiem była zaś reakcją na zaskakujący start kampanii Beaty Szydło jako kandydatki na premiera z PiS. Konkurencja zainaugurowała kampanijny autobus, otoczenie Kopacz zdecydowało zaś o pójściu na zwarcie. Tyle że to ustawiło premier w pozycji defensywnej, uwiarygadniając Szydło jako rywalkę do fotela szefa rządu. Teraz PO próbuje to odkręcać, a Kopacz zmienia okręg wyborczy i startuje w Warszawie, by w kampanii móc apelować o debatę z Jarosławem Kaczyńskim.

Nerwowe ruchy w końcówce kampanii odebrały wiarygodność i powagę prezydentowi Komorowskiemu. Dziś PO wydaje się podążać tą samą drogą. Legislacyjną ofensywą, walką z kolejnymi nierozwiązanymi dotąd problemami rządzący przypominają o bilansie swoich rządów. Aktywny w kampanii prezydenckiej PiS nie musi się już tak gimnastykować, by narzucać w debacie publicznej kolejne tematy. Trzeba jednak pamiętać, że wciąż nie jesteśmy we właściwej kampanii. Ta rozpocznie się po wakacjach.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!