"PiS gra o wysoką stawkę, PO - nic do stracenia"

- Jeżeli Ewa Kopacz przegra debatę lub obie kandydatki wypadną słabo, debata pozostałych ugrupowań wyłoni trzecią siłę polityczną - powiedział Roman Mańka w programie "Rzeczpospolita od rana" w Polsat News.

Aktualizacja: 18.10.2015 11:16 Publikacja: 18.10.2015 10:49

Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło i premier Ewa Kopacz

Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło i premier Ewa Kopacz

Foto: Fotorzepa

W poniedziałek o godz. 20 odbędzie się debata telewizyjna kandydatki PiS na premiera Beaty Szydło oraz szefowej rządu Ewy Kopacz. We wtorek o godz. 20 debatować będą przedstawiciele ośmiu komitetów biorących udział w wyborach parlamentarnych.

Filozof społeczny Dariusz Duma w programie "Rzeczpospolita od rana" w Polsat News przywołał debatę wszystkich kandydatów przed wyborami prezydenckimi. - Wszyscy pamiętamy, jak żenująca była debata prezydencka wszystkich kandydatów, gdy każdy mówił jedno zdanie i nikt nie mógł się niczego dowiedzieć - ocenił. Dodał jednak, że z drugiej strony "jest zagroda walczących byków, tj. liderki PiS i PO oraz zagroda pretendentów".

Roman Mańka z pisma "Ambasador" ocenił z kolei, że debata wielu kandydatów będzie nieprzejrzysta. - Trudno będzie w sposób wyraźny i czytelny zaprezentować stanowisko - podkreślił. Dodał jednocześnie, że mniejszych partii nie można pomijać. - Jednak gdyby w wyborach zarejestrowało się 50 komitetów, trzeba by było zorganizować debatę dla 50 osób - przyznał.

Mańka wspomniał o kolejności debat. - Najpierw powinna odbyć się debata innych komitetów, a potem Szydło-Kopacz. Tak jak na mistrzostwach świata w piłce nożnej - najpierw mamy półfinały, potem finał, a nie na odwrót - powiedział.

Ksiądz Zenon Hanas zwrócił uwagę na pewną prawidłowość przy organizacji debat na całym świecie. - Ten kto wygrywa w sondażach, nie jest zainteresowany debatą twarzą w twarz - powiedział i dodał, że z kolei ten, kto ma mniejsze poparcie, chce konfrontacji. Zdaniem Romana Mańki, PiS wyraził zgodę na debatę, mimo, że prowadzi w sondażach, bo gra o bardzo wysoką stawkę. - PO nie ma nic do stracenia - dodał.

Mańka rozważał możliwe scenariusze wydarzeń po debacie w zależności od tego, która z liderek partii wypadnie lepiej. - Jeśli Kopacz wygra debatę, polaryzacja PO-PiS zostanie spetryfikowana - przyznał. - Jeżeli Ewa Kopacz przegra lub obie kandydatki wypadną słabo, debata pozostałych ugrupowań wyłoni trzecią siłę - dodał i przyznał, że ta trzecia siła będzie miała duże znaczenie.

W poniedziałek o godz. 20 odbędzie się debata telewizyjna kandydatki PiS na premiera Beaty Szydło oraz szefowej rządu Ewy Kopacz. We wtorek o godz. 20 debatować będą przedstawiciele ośmiu komitetów biorących udział w wyborach parlamentarnych.

Filozof społeczny Dariusz Duma w programie "Rzeczpospolita od rana" w Polsat News przywołał debatę wszystkich kandydatów przed wyborami prezydenckimi. - Wszyscy pamiętamy, jak żenująca była debata prezydencka wszystkich kandydatów, gdy każdy mówił jedno zdanie i nikt nie mógł się niczego dowiedzieć - ocenił. Dodał jednak, że z drugiej strony "jest zagroda walczących byków, tj. liderki PiS i PO oraz zagroda pretendentów".

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać