Emerytury dla matek, niezależnie od zasad i mechanizmu ich przyznawania, to idea z gruntu słuszna, sprawiedliwa i potrzebna. Nie tylko z punktu widzenia kobiet, które otrzymałyby formę wynagrodzenia za obiektywnie ciężką pracę, ale także z perspektywy państwa stojącego nad demograficzną przepaścią.
Dwie kategorie
Państwowe emerytury dla matek w rodzinach wielodzietnych są postulatem Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus" od 2008 roku. Przy okazji zapowiadanych zmian w systemie emerytalnym, które miałyby dotyczyć kobiet wychowujących czworo lub więcej dzieci, warto przypomnieć zasadnicze argumenty stojące za tą ideą. Można je podzielić na dwie kategorie. Pierwsza odwołuje się do skali mikro, czyli sytuacji kobiety, która ze względu na konieczność wychowania dzieci nie zdążyła „zarobić" na emeryturę pracą zawodową. Druga kategoria bierze pod uwagę skalę makro, a więc względy demograficzne i społeczne.
Zacznijmy od pierwszego aspektu. Państwowa emerytura dla matek w rodzinach wielodzietnych jest faktycznym docenieniem wartości pracy domowej związanej z opieką nad dziećmi. To rodzaj rekompensaty za rezygnację rodzica z pracy zarobkowej na rzecz wychowania potomstwa. Dziś opieka nad trojgiem lub więcej dzieci wiąże się z finansowym ryzykiem. Decyzja o założeniu rodziny wielodzietnej w praktyce oznacza zmniejszenie dochodów na głowę i utratę przez jednego z rodziców prawa do przyszłej emerytury.
Można założyć, że program 500+ nieco ogranicza strach przed porzucaniem pracy zawodowej, jednak problem emerytury pozostaje. Kobietom, które poświęcają na wychowanie dzieci wiele lat życia, niezwykle ciężko jest w dojrzałym wieku wrócić (a niekiedy wejść) na rynek pracy, a następnie utrzymać się na nim przez kolejne 20 lat, tak aby zebrać staż konieczny do emerytury minimalnej. W konsekwencji, po osiągnięciu wieku emerytalnego, matki z rodzin wielodzietnych skazane są na utrzymywanie przez innych lub po prostu na biedę.
Sytuacja ta jest tym bardziej dotkliwa, że ekonomiczne koszty wychowania dzieci są znaczące. Od siedmiu lat wyliczenia na ten temat publikuje Centrum im. Adama Smitha w raporcie „Koszty wychowania dzieci w Polsce". Według najnowszej edycji raportu z czerwca 2018 roku wychowanie jednego dziecka przez 18 lat kosztuje od 190 do 210 tys. zł, trojga zaś – już ponad pół miliona złotych. Trzeba doliczyć do tego także koszty pośrednie.