– Pewnie nie będzie to kara finansowa, ale trzeba zachowywać się konsekwentnie, skoro jedni się dostosowali do dyscypliny – mówi „Rz” poseł PO z władz partii. Sprawa dotyczy co najmniej kilkudziesięciu parlamentarzystów. Mogą zostać upomnieni lub dostać naganę.
W zeszłym tygodniu Sejm odrzucił obywatelski projekt ustawy o święcie Trzech Króli. Pomysł ustanowienia 6 stycznia dniem wolnym od pracy wzbudził kontrowersje. Wnioskodawcą projektu, pod którym podpisało się 500 tys. osób, był prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki. O poparcie inicjatywy poprosiło marszałka Sejmu prezydium Konferencji Episkopatu Polski.
Jednak Klub Platformy złożył wniosek o odrzucenie projektu. Argumentował, że Polski nie stać na kolejny wolny dzień.
[wyimek]Z dyscypliny wyłamało się dziesięciu posłów PO, a 30 nie głosowało[/wyimek]
Tyle że nie wszyscy w PO podzielali to zdanie. Mimo zarządzonej dyscypliny dziesięciu posłów ją złamało i było przeciw wnioskowi odrzucającemu projekt. Partii sprzeciwili się Marek Biernacki, Jarosław Wałęsa, Mirosław Sekuła, Mariusz Grad, Tadeusz Arkit, Roman Kosecki, Stanisław Lamczyk, Jan Musiał, Andrzej Nowakowski i Norbert Raba. Aż 30 posłów PO nie wzięło udziału w głosowaniu. Wśród nich byli m.in. marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, minister kultury Bogdan Zdrojewski, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Julia Pitera, Jarosław Gowin oraz Ireneusz Raś.