Tureccy prokuratorzy rozpoczęli dochodzenie na wniosek islamskiej Organizacji na rzecz Obrony Praw Człowieka i Solidarności z Gnębionymi Narodami (Mazlum-Der). Oskarża ona 20 przywódców Izraela, w tym prezydenta Szymona Peresa, premiera Ehuda Olmerta, szefową dyplomacji Cipi Liwni oraz ministra obrony Ehuda Baraka, o popełnienie zbrodni ludobójstwa i zbrodni przeciw ludzkości.
Według organizacji izraelski rząd ponosi odpowiedzialność za ofiary śmiertelne ofensywy w strefie Gazy. Podczas 22 dni operacji wojskowej zginęło tam 1,3 tysiąca Palestyńczyków, a 5 tysięcy zostało rannych.
– Złożyliśmy wnioski przeciwko izraelskim politykom, bo jesteśmy w stanie udowodnić, że dali oni rozkaz do ataku na Gazę. Są bezpośrednio odpowiedzialni za śmierć co najmniej 160 palestyńskich cywilów – twierdzi adwokat Mazlum-Der Meryem Sari.
Zgodnie z artykułem 13 tureckiego kodeksu karnego prokuratura musi się zająć każdym oficjalnym zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa, nawet jeśli miało ono miejsce na terenie innego kraju. W przypadku ludobójstwa oskarżonym grozi proces przed tureckim sądem. Islamska organizacja złożyła także wniosek o aresztowanie przedstawicieli Izraela, jeżeli pojawią się w Turcji. Jeśli prokuratura uwzględni wniosek, niemożliwe staną się oficjalne wizyty izraelskich polityków w Ankarze.
Turcja jest obecnie jednym z nielicznych muzułmańskich krajów, które utrzymują stosunki dyplomatyczne z Izraelem, mimo iż od momentu objęcia w 2002 roku władzy w Ankarze przez islamską Partię Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) kontakty między oboma krajami się skomplikowały.