Choć gdańscy prokuratorzy nie przyznają tego wprost, ich ustalenia mogą pomóc odkryć prawdziwe motywy uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Według najpoważniejszej hipotezy śledczych mężczyznę zamordowano, bo przeszkadzał wspólnikowi w nielegalnych operacjach finansowych, m.in. handlu stalą.
– Śledztwo z artykułu 299 kodeksu karnego w sprawie tzw. prania brudnych pieniędzy w firmach Jacka K. zostało
wszczęte w ostatnich dniach – potwierdza informacje „Rz” Ireneusz Tomaszewski, prokurator apelacyjny w Gdańsku. – Prowadzący je zbadają przepływy finansowe różnych firm.
Zawiadomienie dotyczące nielegalnych operacji w firmach Jacka K. złożył generalny inspektor finansowy. Najpierw trafiło do Płocka, ostatecznie do prokuratury w Gdańsku, która bada zaniedbania organów ścigania w sprawie Olewnika i wątek nieustalonych sprawców zamieszanych w zbrodnię. Z informacji „Rz” wynika, że podejrzenia śledczych dotyczą głównie spółki JMS-Stal Produkt należącej do K., ale prześwietlone zostaną też inne firmy, w tym Krupstal – spółka handlująca stalą, którą K. prowadził wspólnie z Krzysztofem Olewnikiem przed jego uprowadzeniem w 2001 r. Według hipotezy śledczych K. mógł chcieć się pozbyć Olewnika, by ukryć obrót lewą stalą.
– Wszczęcie tego śledztwa jest niezwykle ważne – ocenia mec. Ireneusz Wilk, pełnomocnik rodziny Olewników. – Uprawdopodabnia, że K. uczestniczył w procederze prania pieniędzy i znał środowisko przestępcze. Po drugie: bardzo realistyczny staje się motyw, że Krzysztof został zabity, ponieważ przeszkadzał mu w nielegalnych interesach.