[link=http://www.rp.pl/galeria/178622,339464.html]Zniszczenia po burzy - zdjęcia[/link]
W województwie łódzkim burza zabiła trzy osoby. Jedną z ofiar jest ciężarna 24-letnia kobieta, która jechała samochodem z dwójką dzieci w Chojnem (Łódzkie). Jej auto przygniotło drzewo. Kobieta zginęła na miejscu, dzieci trafiły do szpitala. Drugą ofiarą burzy jest 49-letni mężczyzna, którego przygniotło drzewo w miejscowości Witaszewice k. Łęczycy. Porażenie prądem z zerwanej przez wiatr linii energetycznej było natomiast przyczyną śmierci 52-letniego mężczyzny w Witowie (powiat piotrkowski).
Dwie osoby zginęły na Dolnym Śląsku, jedna osoba przygnieciona drzewem w Gniewkowie, druga utonęła w Kunicach po wywróceniu się łódki. Blisko 50 osób zostało rannych. Stan dwóch z nich jest poważny - to ostatnie doniesienia z jeleniogórskiego szpitala, gdzie trafiły przygniecione konarami osoby z miejscowości Dąbrownica i Podgórzyn. W Legnicy policjanci i strażacy po kilku godzinach poszukiwań w zdewastowanym parku odnaleźli ciało 67-letniego mężczyzny, który miał być tam wczoraj podczas kataklizmu. Okazał się ósmą ofiarą burzy.
Blisko 40 osób rannych i dwie ofiary śmiertelne - mężczyzna przygnieciony drzewem w Rawiczu i jeden z rannych, który z powodu doznanych obrażeń zmarł w szpitalu - to podsumowanie nocnych kataklizmów w województwie wielkopolskim.
Trwające od kilkunastu do kilkudziesięciu minut nawałnice, którym towarzyszyły silny wiatr o prędkości sięgającej 100 kilometrów na godzinę i obfity deszcz, przeszły przez Dolny Śląsk, Wielkopolskę, Łódzkie i Mazowieckie.