Podzielone rodziny ofiar

Jarosław Kaczyński opuścił przed końcem spotkanie prokuratorów z bliskimi zmarłych

Publikacja: 29.07.2010 03:47

Małgorzata Wassermann, córka zmarłego w katastrofie Zbigniewa Wassermanna, jest rozczarowana przebie

Małgorzata Wassermann, córka zmarłego w katastrofie Zbigniewa Wassermanna, jest rozczarowana przebiegiem śledztwa

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

– Jestem zdruzgotana tym, co zobaczyłam i usłyszałam. Nie wierzę, że uda nam się rozwikłać tę sprawę i ustalić, dlaczego doszło do katastrofy. Nasi śledczy nie mają podstawowych dowodów – mówi „Rz” mec. Małgorzata Wassermann, córka posła PiS Zbigniewa Wassermanna.

Twierdzi, że udało jej się zadać tylko jedno merytoryczne pytanie: w jakich czynnościach procesowych w Rosji po katastrofie brali udział polscy prokuratorzy. – Odpowiedź jest miażdżąca. Brali udział w czterech: sekcji zwłok prezydenta i przesłuchaniu trzech świadków – opowiada. Ze spotkania kilkudziesięciu rodzin ofiar z wojskowymi prokuratorami, którzy prowadzą polskie śledztwo w sprawie katastrofy z 10 kwietnia, wyszła tylnym wyjściem, by ukryć łzy.

Podobnie uważa żona Janusza Kurtyki Zuzanna. – Wyszłam z przekonaniem o kompletnej bezsilności polskiej prokuratury skazanej na czekanie, aż Rosjanie odpowiedzą na nasze wnioski o pomoc prawną. Niestety, byliśmy okłamywani też przez Polaków. Twierdzono, że polscy patomorfolodzy brali udział w sekcjach zwłok ramię w ramię z Rosjanami. Teraz wiemy, że to nieprawda – mówi „Rz”.

[srodtytul]Film z pokładu Tu-154[/srodtytul]

Prokuratorzy ujawnili, że zachował się film z pokładu Tu-154, trwający ponad dwie minuty. – Jego przydatność jest niewielka, raczej będzie miał znaczenie pamiątkowe – mówił płk Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Specjalistom z ABW udało się odtworzyć zapis ze zniszczonej kamery wideo, którą odnaleziono w szczątkach rozbitego samolotu. To nagranie z pawilonu hali odlotów, powstałe na kilkadziesiąt minut przed startem. Także krótki zapis z okna samolotu, ok. 10 minut po starcie, gdy tupolew był jeszcze w polskiej przestrzeni powietrznej.

Prokuratorzy długo referowali stan śledztwa. Zaplanowane na półtorej godziny spotkanie przeciągnęło się do ponad czterech. Mówili, że prokuratura wciąż bada cztery wersje przyczyn katastrofy. – Inicjatywa dowodowa co do żadnego wątku nie została wyczerpana – wyjaśniał płk Szeląg.

Jakie to wersje? Pierwsza zakłada, że do katastrofy doszło wskutek usterek technicznych Tu-154M. Druga dotyczy zachowania załogi samolotu – działania lub zaniechania – w tym błędu w technice pilotowania i naruszenie przez załogę zasad lotu. W kolejnej śledczy badają nieprawidłowości działania polskiego lub rosyjskiego personelu naziemnego. Wersja ostatnia dotyczy możliwości zamachu terrorystycznego.

– W czynnościach po stronie rosyjskiej brało udział 60 osób. Z natury rzeczy nie było możliwe, by we wszystkich czynnościach brali udział Polacy – referował szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Krzysztof Parulski. Dodał, że Polacy mieli „możliwość patrzenia Rosjanom na ręce”. Wtedy jedna z uczestniczek spotkania wyraźnie zdenerowowana zapytała: – Czy jest w ogóle jakaś czynność, w której polscy prokuratorzy brali udział?

[srodtytul]Pytania bez odpowiedzi[/srodtytul]

Zakres tematyczny pytań, jakie zadawały rodziny ofiar, był bardzo szeroki. Pytano m.in. o powody różnic w godzinach śmierci odnotowanych w aktach zgonu, odpowiedzialność za zaproszenie tylu osób na pokład samolotu, sposób zbierania szczątków po katastrofie czy zasady przekazywania przedmiotów osobistych rodzinom.

Jarosław Kaczyński, brat zmarłego prezydenta, pytał głównie o współpracę z Rosjanami i udział Polaków w czynnościach śledczych tuż po katastrofie. Podtrzymał też wcześniejsze zarzuty o nienależyte traktowanie ciała Lecha Kaczyńskiego. A także podniósł, że po katastrofie Polacy byli dezinformowani, m.in. podawano informacje o rzekomych czterech podejściach Tu-154 do lądowania.

Część rodzin zaatakowała go, zarzucając mu, że pyta o sprawy nieistotne i że jego wystąpienie ma charakter polityczny.

Jarosław Kaczyński opuścił salę w trakcie wypowiedzi płk. Krzysztofa Parulskiego, któremu wcześniej zarzucał niedociągnięcia w śledztwie. A jeszcze przed spotkaniem krytykował rząd. – Niebywałe jest, że nikt nie poniósł odpowiedzialności za katastrofę. W przeciętnym demokratycznym kraju po czymś takim rządu już by nie było – zostałby zniesiony z powierzchni ziemi – mówił dziennikarzom Kaczyński.

W drugiej części spotkania Jarosława Kaczyńskiego reprezentował pełnomocnik mec. Rafał Rogalski. – Jeszcze kilkakrotnie usiłowałem uzyskać odpowiedzi na pytania. Niczego to nie przyniosło. Jedyne, czego się dowiedziałem, to że nie było najmniejszych prób ze strony władz polskich, by przejąć to śledztwo od Rosjan – mówi „Rz”.

Część rodzin na wystąpienie mecenasa Rogalskiego reagowała bardzo emocjonalnie. – Ucisz się pan – padało pod jego adresem.

Rodziny interesowały się też postępami śledztwa i przysługującymi im prawami zarówno w śledztwie polskim, jak i rosyjskim.

– Prokuratorzy usiłowali nas przekonać, że śledztwo idzie dynamicznie. Ja mam jednak wrażenie, że na skutek postawy Rosjan się wlecze. Owoce tego śledztwa są marne. Wielka smuta – mówi „Rz” Ewa Kochanowska, wdowa po rzeczniku praw obywatelskich Januszu Kochanowskim.

Ze spotkania był zadowolony Paweł Deresz, wdowiec po posłance SLD Jolancie Szymanek-Deresz. On też nie wierzy w szybkie rozstrzygnięcia.– Nie należy sądzić, że wyjaśnienie sprawy nastąpi szybko. Nie jest to kwestia miesięcy, lecz znacznie dłuższego czasu – dodał.

– Jestem zdruzgotana tym, co zobaczyłam i usłyszałam. Nie wierzę, że uda nam się rozwikłać tę sprawę i ustalić, dlaczego doszło do katastrofy. Nasi śledczy nie mają podstawowych dowodów – mówi „Rz” mec. Małgorzata Wassermann, córka posła PiS Zbigniewa Wassermanna.

Twierdzi, że udało jej się zadać tylko jedno merytoryczne pytanie: w jakich czynnościach procesowych w Rosji po katastrofie brali udział polscy prokuratorzy. – Odpowiedź jest miażdżąca. Brali udział w czterech: sekcji zwłok prezydenta i przesłuchaniu trzech świadków – opowiada. Ze spotkania kilkudziesięciu rodzin ofiar z wojskowymi prokuratorami, którzy prowadzą polskie śledztwo w sprawie katastrofy z 10 kwietnia, wyszła tylnym wyjściem, by ukryć łzy.

Pozostało 86% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!