Kraków jednak oddycha już z ulgą, tymczasem nie mogą na to liczyć mieszkańcy gminy Zembrzyce, niedaleko Suchej Beskidzkiej. Tu osuwiska zniszczyły domy podczas majowej powodzi. Od kilku dni obrazki stąd pokazuje telewizja za sprawą zajazdu „Zielona Gęś”, który runął do rwącego nurtu Skawy. Jego właścicielka Ewa Nowaczek straciła źródło utrzymania. Co gorsza, wczesnej podczas powodzi woda zniszczyła także jej dom. Podobny problem wystąpił w Milówce na Żywiecczyźnie. [b][link=http://www.rp.pl/artykul/178622,530832-Osuwaja-sie-domy-w-Milowce.html" "target=_blank]Czytaj więcej[/link] [/b]
Mieszkańcy Zembrzyc i Milówki zazdroszczą Lanckoronie. Choć i tam osuwiska zniszczyły wiele domów, Lanckoronę dwukrotnie odwiedził premier, a gmina dostała już 10 mln złotych na obudowę domów. Zembrzyce mogą o tym na razie tylko marzyć. A i tu mieszkańcy muszą opuścić 23 domy. Rozmiar zniszczeń jest podobny jak ten w Lanckoronie. Potrzebne są i pieniądze, i działki na wybudowanie nowego osiedla. Gmina nie ma ani jednego, ani drugiego.
[srodtytul] Opole bezpieczne[/srodtytul]
Fala wezbraniowa na Odrze dotarła do Opolszczyzny. Stany alarmowe w tym regionie są przekroczone w czterech miejscach. Alarmy przekroczone są na Odrze w ujściu Nysy Kłodzkiej (o 35 cm), na wodowskazie w Brzegu (33 cm) oraz minimalnie na Nysie Kłodzkiej w Skorogoszczy, i Ścinawie w Niemodlinie (w obu miejscach o 8 cm). Stany ostrzegawcze przekraczają: Odra w Koźlu; Krapkowicach i Opolu oraz Opawa w Branicach.
Prezydent Opola wprowadził na terenie miasta stan pogotowia przeciwpowodziowego. Ze względu na wysoki stan wody w kanale Ulgi zamknięte została jedna z ulic przebiegająca tuż przy kanale.
Opolska dzielnica Metalchem, gdzie podczas majowej powodzi trwała dramatyczna walka strażaków i mieszkańców o utrzymanie wałów, jest bezpieczna. "Przy takim stanie Odry, jaki prognozują hydrolodzy, wał, który został uszczelniony workami z piaskiem, powinien wytrzymać" - uspokaja miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego.