Pomoc powodzianom - może wesprzeć rodziny wielodzietne

Dzięki nowej akcji można wesprzeć konkretną rodzinę

Publikacja: 11.10.2010 20:24

Rodzinie Kamyszów z Woli Przemykowskiej pomoc rządu nie wystarczyła na remont domu. Na zdjęciu Ewa K

Rodzinie Kamyszów z Woli Przemykowskiej pomoc rządu nie wystarczyła na remont domu. Na zdjęciu Ewa Kamysz z dziećmi: (od lewej) Sebastianem, Anastazją, Nikodemem i Karoliną

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

– To była jedna wielka rozpacz. Ledwo zdążyliśmy wywieźć w bezpieczne miejsce krowy i świnie, a już woda weszła do domu – wspominają majowe nadejście fali powodziowej Adam i Ewa Kamyszowie z Woli Przemykowskiej w Małopolsce, rodzice dziewięciorga dzieci.

Trójka najstarszych ma już swoje rodziny, ale pozostałe wciąż są na ich utrzymaniu (najmłodsze dziecko chodzi do zerówki).

Na ponad 6 hektarach woda jeszcze nie opadła. – Jezioro mamy zamiast zboża – mówi pani Ewa.

Rodzina skorzystała z rządowej pomocy na odbudowę domu. Szybko się jednak okazało, że 20 tys. zł, które otrzymali, nie wystarczy na cały remont.

– Dwa pokoje, kuchnię i korytarz odnowiliśmy z tej dotacji, ale resztę musimy zrobić na własny koszt. Nie wiem, czy wystarczy nam pieniędzy i zdążymy przed mrozem – martwi się pan Adam.

O wsparcie prosi też Danuta Kapuścińska z pobliskiego Borzęcina Górnego, wdowa wychowująca sześcioro dzieci.

– Zalało nas 17 maja. Dzień wcześniej syn miał komunię świętą... – choć minęło prawie pięć miesięcy, kobieta nie potrafi mówić o powodzi bez emocji. Wspomnienia tamtych dni przynoszą łzy. Jej także rządowe wsparcie nie wystarczyło na remont.

– Gdyby nie ludzie dobrej woli, nie wiem, co by z nami było – mówi pani Danuta, która od prywatnych osób dostała m.in. nową lodówkę. – Ale mebli żadnych nie mamy. Fachowca do remontu też nie można znaleźć, bo każdy zajęty przez tę powódź albo za drogi dla nas – tłumaczy.

Z pomocą wszystkim rodzinom wielodzietnym, które ucierpiały w tegorocznej powodzi, przychodzi Związek Dużych Rodzin Trzy Plus. Organizacja zrzeszająca rodziny wielodzietne i działająca na ich rzecz rozpoczyna akcję zbierania darów dla powodzian.

– To odruch serca i solidarności środowiskowej. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak tym rodzinom jest teraz trudno – mówi "Rz" Joanna Krupska, prezes związku.

Do akcji może się włączyć każdy. Jak pomóc? Najprościej wejść na stronę internetową [link=http://www.familion.pl" "target=_blank]www.familion.pl[/link]. Za jej pośrednictwem kilkadziesiąt rodzin przedstawia listę rzeczy, które pozwolą się im przygotować do zimy. Potrzebne są m.in. materiały budowlane, sprzęt AGD, meble, ubrania, buty, środki czystości i opał. Konkretne ilości niezbędnych artykułów, rozmiary ubrań i obuwia podane są w profilu rodziny.

Nie trzeba wielkich pieniędzy, by pomóc powodzianom.

– Wystarczy sprawdzić na stronie, czy ktoś nie potrzebuje butów w określonym rozmiarze, które nam nie są potrzebne, i zalogować się na stronie jako ofiarodawca – wyjaśnia prezes Krupska.

Po potwierdzeniu rejestracji osoba, która zdecyduje się pomóc konkretnej rodzinie, dostanie informację z adresem, pod który będzie mogła przesłać dary. Jak podkreśla Joanna Krupska, zaletą akcji jest to, że ofiarodawca sam decyduje, do kogo trafi jego pomoc.

Pomysł wspiera Caritas Polska, który udostępnił organizatorom konto na potrzeby zbiórki pieniędzy (numery podajemy poniżej). Można też wysyłać, do końca tygodnia, esemes o treści "Pomagam" pod numer 72052 (koszt 2,44 zł z VAT).

W tegorocznej powodzi ucierpiało ponad 10 tysięcy rodzin wielodzietnych, ponad 1,4 tys. było zmuszonych do ewakuacji. Na razie organizatorzy dotarli do części z nich, ale baza danych jest na bieżąco uzupełniana. Dodatkowo dzięki stronie internetowej samemu można zgłosić do udziału w akcji poszkodowaną w wyniku powodzi rodzinę z przynajmniej trójką dzieci.

– Liczymy, że każdy, kto ma odrobinę współczucia i wrażliwości, będzie chciał się włączyć do akcji – mówi Paweł Woliński, który działa w Związku Dużych Rodzin. – Czekamy na każdą, nawet najmniejszą pomoc. Czasem wdowi grosz może się okazać najcenniejszy.

– To była jedna wielka rozpacz. Ledwo zdążyliśmy wywieźć w bezpieczne miejsce krowy i świnie, a już woda weszła do domu – wspominają majowe nadejście fali powodziowej Adam i Ewa Kamyszowie z Woli Przemykowskiej w Małopolsce, rodzice dziewięciorga dzieci.

Trójka najstarszych ma już swoje rodziny, ale pozostałe wciąż są na ich utrzymaniu (najmłodsze dziecko chodzi do zerówki).

Pozostało 90% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!