Tuż przed godz. 5 polskiego czasu do górników dotarł ratownik. O 4.55 zaczęła się ewakuacja pierwszego z uwięzionych. Pierwszą osobą, która została uwolniona z kopalni, był 31-letni Florencio Avalos Silva. Drogę - 620 m - kapsuła pokonała w 15 minut. Silva wyjechał na powierzchnię o 5:10 naszego czasu. Kapsuła ponownie zjechała do kopalni, a w niej kolejny ratownik. Początkowo co godzinę uwalniany był kolejny górnik. Teraz akcja przyspieszyła, bo ratownicy działaja coraz sprawniej.
Na powierzchni czekają na górników ich najbliżsi. Uwolnieni przewożeni są do szpitala.
Za ratowanych górników modlił się papież Benedykt XVI. Podczas audiencji generalnej w Watykanie papież zawierzył górników "Bożej dobroci". Mówił o tym po hiszpańsku.
[srodtytul]Najpierw najsilniejsi[/srodtytul]
Jako pierwszy w kapsule zjechał do górników ratownik - sanitariusz marynarki wojennej. Jego zadaniem było oszacowanie stanu uwięzionych, przygotowanie ich do wyjazdu na powierzchnię i koordynowania akcji z dołu. Podczas ustalania kolejności wyjścia górników na powierzchnię był brany pod uwagę ich stan psychiczny. Jako pierwszych do wyjścia wytypowano najmłodszych najsilniejszych, u których poziom lęku przed podróżą w klaustrofobicznych warunkach jest najniższy.