Pierwszą decyzję w tej sprawie podjęto we wtorek, ale Szwecja, która domaga się ekstradycji Juliana Assange’a, złożyła apelację. Sąd miał

48 godzin na jej rozpatrzenie. Wczoraj uznał, że zarzuty nie są na tyle poważne, by odmówić podejrzanemu zwolnienia za kaucją, a ryzyko, że ucieknie za granicę, jest znikome. Assange jest podejrzany o gwałt i molestowanie seksualne, których miał się dopuścić w lecie podczas pobytu w Szwecji. Jego zdaniem zarzuty są motywowane politycznie.

39-letni Australijczyk założył w 2006 roku portal WikiLeaks, który nagłaśnia nadużycia firm i władz. Wiele krajów i organizacji skrytykowało opublikowanie w połowie roku dokumentów dotyczących wojny w Iraku i Afganistanie, twierdząc, że zagroziło to bezpieczeństwu wielu osób.

Od kilkunastu dni wspierany przez kilka gazet portal publikuje depesze amerykańskiej dyplomacji, których zawartość jest częściowo weryfikowana. Stany Zjednoczone uznały opublikowanie tajnych dokumentów za przestępstwo. Zdaniem amerykańskiego dziennika „New York Times” rządowi prawnicy chcą oskarżyć Assange’a o szpiegostwo.