Krakowskie Biuro Festiwalowe nie zdradziło, jaką gażę dostaną. Poinformowało jedynie, iż przygotowanie całego koncertu kosztowało 200 tys. złotych.
Dlaczego muzycy akurat w Krakowie dostają za swe występy pieniądze? Jak tłumaczą organizatorzy koncertu, ci artyści mieli pojawić się na tradycyjnych krakowskich Wiankach w czerwcu 2010 roku. Impreza została jednak wówczas odwołana. Kontrakty natomiast nie wygasły i muzycy grają ostatecznie podczas finału WOŚP, zatem wynagrodzenie dostają niejako w zamian za odwołane Wianki.
Inni artyści, jak np. Zbigniew Wodecki, nie widzą w tym fakcie niczego złego. Niektórzy z kolei, jak Zbigniew Hołdys, który w tym roku nie tylko występuje, ale i zadebiutował jako wolontariusz Orkiestry, jest braniem pieniędzy za koncert w takim dniu oburzony.
To zresztą także kłopot z późniejszymi rozliczeniami dla samych organizatorów imprezy. Podczas finału Wielkiej Orkiestry ZAIKS zwolnił bowiem z obowiązkowych opłat tylko organizatorów koncertów charytatywnych.