MEN chce inaczej rządzić szkołami

Nie troszczymy się jednakowo o uczniów zdolnych czy tych, którzy potrzebują wsparcia – mówi Katarzyna Hall

Aktualizacja: 10.03.2011 04:53 Publikacja: 10.03.2011 02:07

MEN chce inaczej rządzić szkołami

Foto: ROL

MEN ma już gotowy projekt ustawy, która likwiduje Centralną Komisję Egzaminacyjną (CKE), okręgowe komisje egzaminacyjne oraz kuratoria w dotychczasowej formie. Ich zadania będą podzielone między nowe instytucje i urząd wojewódzki.

Projekt, który skierowano wczoraj do konsultacji (po nich trafi do Sejmu), zakłada, że nad edukacją ma czuwać naczelny inspektor jakości edukacji w randze wiceministra. CKE ma zastąpić Krajowy Ośrodek Jakości Edukacji. A w każdym województwie z połączenia okręgowych komisji egzaminacyjnych oraz części pracowników kuratoriów powstaną regionalne ośrodki jakości edukacji, które zajmą się egzaminami i sprawdzaniem pracy szkół.

Powołany zostanie Krajowy Ośrodek Rozwoju Edukacji, a w każdym powiecie regionalne centrum rozwoju edukacji. Poza tym w każdym województwie ma powstać centrum informacji edukacyjno-zawodowej.

Projekt wprowadza też szereg innych zmian, m.in. możliwość posyłania dwulatków do przedszkoli czy tworzenia grup szkół na terenie gminy.

Rz: Czy zmiany nie oznaczają, że przybędzie urzędów zajmujących się edukacją?

Katarzyna Hall, minister edukacji narodowej: Wręcz przeciwnie. Instytucji będzie mniej. Nowe mają powstać na bazie połączenia już istniejących. Na przykład kuratoria i okręgowe komisje egzaminacyjne przekształcą się w regionalne ośrodki jakości edukacji, z kolei regionalne centra rozwoju edukacji skupią zadania poradni psychologiczno-pedagogicznych, bibliotek pedagogicznych i placówek doskonalenia nauczycieli.

Przyczyną zmian są oszczędności na administracji, a może w polskiej oświacie stało się coś takiego, że trzeba zmienić wszystkie urzędy?

Z analiz ekspertów wynika, że nie są dobrze wykorzystywane możliwości, jakie daje system edukacji, np. mapa rozmieszczenia bibliotek czy poradni psychologiczno-pedagogicznych jest bardzo zróżnicowana.

Pomiędzy regionami występują też duże różnice w liczbie uczniów, którzy odnoszą sukcesy w olimpiadach i w liczbie uczniów, u których zdiagnozowano różne deficyty. Te dane pokazują, że nie troszczymy się jednakowo w całej Polsce o uczniów zdolnych czy tych, którzy potrzebują wsparcia. Zakładamy, że w każdym powiecie powstanie centrum rozwoju edukacji, które zagwarantuje równy dostęp do specjalistów, bo teraz nie są oni w stanie dotrzeć do każdej szkoły. Chcemy, żeby np. dziecko z dysleksją, niezależnie od tego, w jakim powiecie się urodzi, miało dostęp do diagnozy i terapii, a zdolny uczeń – dostęp do zajęć dodatkowych.

Poza tym nie wykorzystujemy w pełni informacji, jakie płyną z ogólnopolskich wyników egzaminów. Wiemy, że w jednym mieście średni wynik jest lepszy, a w innym gorszy, ale nie potrafimy już wiele powiedzieć o tym, z czego to wynika. Mamy kłopot z oceną pracy szkoły. Wydaje się więc słuszne, by jedna instytucja, jaką będzie w każdym województwie regionalny ośrodek jakości edukacji, zajęła się przeprowadzaniem egzaminów, analizowaniem ich wyników i ocenianiem pracy szkół.

Czy z oceną pracy szkoły będą się mogli zapoznać rodzice uczniów?

Raporty o ocenie pracy szkoły będą zamieszczane m.in. w Internecie.

Mimo krytyki m.in. samorządowców, MEN nie wycofał się z pomysłu tworzenia grup szkół. Dlaczego?

Maleje liczba uczniów w szkołach. Jeśli na jakimś terenie jest kilka szkół podstawowych, w których z roku na rok jest coraz mniej dzieci i coraz trudniej jest utrzymać taką szkołę – zatrudniać nauczycieli, psychologa, pedagoga, logopedę – to zamiast takie szkoły likwidować i przenosić dzieci do innej miejscowości, chcemy dać samorządom możliwość zgrupowania tych szkół i spowodowania, że potrzebny specjalista będzie jednego dnia przyjeżdżał do jednej szkoły, a drugiego do innej, a dzieci będą się uczyły w tych miejscach co dotychczas. Grupowanie nie jest koniecznością ani nakazem. To możliwość, która może uchronić szkoły przed likwidacją.

MEN – jak pisała wczoraj „Rz" – chce objąć cztero- i pięciolatki w przedszkolach rządową dotacją. Czy wobec tego mogą zostać zniesione opłaty za przedszkola?

Subwencja jest na bezpłatną ofertę edukacyjną. Najczęściej jest to pięć godzin dziennie. Przedszkole ma też ofertę posiłków, dłuższej opieki, za którą gmina może ustalić opłatę. Chcemy jednak spowodować ujednolicenie opłat w przedszkolach publicznych na terenie danej gminy. Proponujemy, że gmina ma przyjąć, jakie opłaty obowiązują w placówkach publicznych na jej terenie, niezależnie, czy są one prowadzone przez gminę czy np. przez stowarzyszenie.

Projekt ustawy zakłada, że jedynymi miejscami edukacji przedszkolnej będą przedszkola i inne formy wychowania przedszkolnego. Czy to oznacza, że tworzone dziś przedszkola w szkołach to złe rozwiązanie?

Chcemy, żeby oddziały przy szkołach zostały przekształcone w przedszkola albo inne formy wychowania przedszkolnego. Czasami oddziały przedszkolne w szkołach działają trochę jak szkoły: są zamykane w czasie ferii, nie oferują opieki po południu. Zależy nam, by działały na takich samych zasadach jak przedszkola.

Projekt zakłada też, że dwulatki mogą iść do przedszkola. Skąd ten pomysł?

Teraz mogą być przyjmowane do przedszkoli 2,5-latki, jeśli rodzice uznają to za dobre dla dziecka i przedszkole je przyjmie, bo ma wolne miejsca. Nie widzimy przeciwwskazań, by obniżyć ten wiek i dać rodzicom taką możliwość. Poza tym mamy tzw. ustawę żłobkową, która zakłada, że samorząd może organizować żłobki dla dzieci do trzech lat. Chcemy dać rodzicom wybór, jaka forma – przedszkolna czy żłobkowa – jest bardziej odpowiednia dla ich dwu lub trzyletniego dziecka, a samorządom możliwość decydowania, czy wolą rozwijać nowe formy opieki żłobkowej, czy stworzyć więcej miejsc dla najmłodszych w przedszkolach.

Uda się spełnić założenie UE, żeby 95 proc. dzieci między czwartym rokiem życia a wiekiem, w jakim rozpoczynają edukację w szkole, było w przedszkolach?

Wierzę, że właśnie objęcie subwencją czterolatków w tym pomoże.

Jakie są gwarancje, że rozwiązania, które pani proponuje, będą przyjęte przez następne rządy, np. subwencja zapisana jest od 2014 r.?

Każdy następny rząd może oczywiście wszystko wywrócić. Choć wydaje mi się, że akurat na wprowadzenie subwencji na edukację przedszkolną jest zgoda wielu środowisk, m.in. samorządowych, związkowych i politycznych. W społeczeństwie widać troskę, by zapewnić jak najlepszą edukację najmłodszym, bo to daje gwarancję na najwcześniejszą pomoc w wychodzeniu np. z niepełnosprawności.

Czy to nie za dużo zmian w edukacji? Niedawno zmieniała pani programy nauczania, posłała sześciolatki do szkół.

Zdecydowana większość zmian, jakie teraz proponuję, to nowe rozwiązania, z których po prostu można skorzystać. Takie jak np. grupowanie szkół, by ochronić je przed likwidacją, czy nowe możliwości tworzenia szkół niepublicznych za granicą.

—rozmawiała Renata Czeladko

MEN ma już gotowy projekt ustawy, która likwiduje Centralną Komisję Egzaminacyjną (CKE), okręgowe komisje egzaminacyjne oraz kuratoria w dotychczasowej formie. Ich zadania będą podzielone między nowe instytucje i urząd wojewódzki.

Projekt, który skierowano wczoraj do konsultacji (po nich trafi do Sejmu), zakłada, że nad edukacją ma czuwać naczelny inspektor jakości edukacji w randze wiceministra. CKE ma zastąpić Krajowy Ośrodek Jakości Edukacji. A w każdym województwie z połączenia okręgowych komisji egzaminacyjnych oraz części pracowników kuratoriów powstaną regionalne ośrodki jakości edukacji, które zajmą się egzaminami i sprawdzaniem pracy szkół.

Pozostało 91% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!